Felietony Elizy Kąckiej

Artykuły na ten temat

/

Jak Jolanta podeszła proboszcza

Eliza Kącka
„Mąż się wścieka, że mu ściągam kościół do domu”. „Ale Andrzej jest pobożny”. „W kościele. Ale w domu chce oglądać telewizję”. „A rozumiesz, jak mi obraz…
/

W kolejce do kas samoobsługowych: „jak mnie elektryczna baba pogania, to ja się wstydzę”

Eliza Kącka
„Jaka baba? To mechanizm. Co się przejmujesz, toto nie myśli”. „Ale ja myślę!”
/

Polska, kraj wizjonerów. „Sama Matka Boska załatwiła nam ten rząd, a myśmy się sprzeniewierzyli”

Eliza Kącka
„Jeszcze ludzie zrozumią ten błąd wyborczy”. „Myśli Pani?”. „Ja nie myślę, ja wiem z objawienia”.
Eliza Kącka / fot. Mirosław Kaźmierczak

Oni, inni, my

Eliza Kącka
Dwie w autobusie 168. Ta w kurtce puchowej: „A pani córka głosowała?”. Ta w trenczu: „Tak”. „Dobrze?”. „Czyli…?”. „Tego nie trzeba Polakowi tłumaczyć”. „Ach,…
/

Kołobrzeg, plaża, ranek. Niedaleko siadają ludzie; nie przyglądam się, słucham tylko

Eliza Kącka
Kołobrzeg, okolice Solnej, stragany. Rzut beretem do portu, o czym informują tabliczki i rączki. Stoję chwilę przy artykułach kołobrzeskich różnej maści. Miody…
/

Życie bez odkrywania

Eliza Kącka
Autobus 180, para staruszków. on: „śnił mi się prezes. napisała do niego daleka wyspa, że chce wprowadzić u siebie Polskę”. „wprowadzić?”. „no, że chcą Polski…

Eliza Kącka: Autobus w powstaniu

Eliza Kącka
519, jazda w stronę dworca. starsza z dorosłą córką w mojej pakamerze siedzeniowej. starsza: „ty mi powiedz, co znaczy to słowo »pijar«?”. „nie wiem, chyba, że…
/

Nie mój zgon. Felieton Elizy Kąckiej

Eliza Kącka
Chełmska, przychodnia. rejestratorka w telefon: „ja nie pomogę w kwestii zgonu”. pauza. „to nie nasz rejon”. pauza. „proszę pana, zgon jest możliwy w dzielnicy…
/

Kącka: Rzepka na cito

Eliza Kącka

Eliza Kącka: Inne akty polski

Eliza Kącka
tramwaj, dwóch w wieku studenckim. na cały głos, więc pilnie rejestruję: „byłem w Berlinie, u ciotki. z matką”. „co tam robiłeś z matką?!”. „tylko spałem…
/

Kącka: Diabłu pasztet

Eliza Kącka
Podchodzi gość pod siedemdziesiątkę, w 503, i wypala na cały autobus: „a pani to niech się opamięta!”. ja, że o co chodzi. gość wgapia się we mnie dłuższą…