Klejnoty z czekolady
Pralinka jest małym dziełem sztuki. Ukoronowaniem doskonałości samej w sobie, jaką jest czekolada. Lepiej nie czytajcie tego artykułu bez pudełka słodyczy pod ręką.
Najbardziej smakują mi „Kaprys” i „Pokusa”. Mają kształt małych, zgrabnych piramidek o szerokiej podstawie, z lekko zaokrąglonymi rogami.
Chrupiącą nugatową skorupkę, oblaną czekoladą, wypełnia delikatne, aksamitne nadzienie: „Kaprys” ma w środku jasny krem z wanilią z Madagaskaru, przykrywa go intensywna gorzka czekolada. Sercem „Pokusy” jest ganache, mocno czekoladowy krem, z kawowymi nutami, a całość otula delikatna mleczna czekolada.
W majestatycznej Galerie de la Reine, kilka kroków od brukselskiego Grand-Place’u, w witrynie jednego z butików wisi plakat. Na nim złotymi tłoczonymi literami napisano: „To miejsce narodzin belgijskich pralin”.
W butiku Cukierniczym i Czekoladowym Neuhausa w przeszklonych gablotach w równych rzędach ułożono nieskazitelne pralinki.
Kilkadziesiąt rodzajów, we wszystkich możliwych odcieniach brązów, mahoni i beżów,...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]