Kiedy Rzeczpospolita mówi: przepraszam

Żeby docenić przemówienie prezydenta RP w 50. rocznicę Marca ’68, nie trzeba być wyborcą Andrzeja Dudy – tak jak nie trzeba było być wyborcą Aleksandra Kwaśniewskiego w 2001 r., by docenić słowa, które ówczesny prezydent wygłosił w Jedwabnem.

13.03.2018

Czyta się kilka minut

FOT. GRAŻYNA MAKARA
FOT. GRAŻYNA MAKARA

To nie pokorny wykonawca woli prezesa Kaczyńskiego albo człowiek, który przyczynił się do niszczenia niezależnego sądownictwa przepraszał i prosił o wybaczenie ludzi wypędzonych przed półwieczem – robiła to Rzeczpospolita.

W słowach głowy państwa było w zasadzie wszystko, co potrzeba, np. wspomnienie o bohaterach naszej wolności oraz wymienienie w tym kontekście nazwisk Adama Michnika i Karola Modzelewskiego. Stosowna była też perspektywa: człowieka urodzonego na tyle późno, by traktować tamte wydarzenia jako historyczne, i uprawnionego w związku z tym do powiedzenia (ale nie po to, by siłę przeprosin osłabić), że dzisiejsza wolna Polska i jego pokolenie nie ponosi za Marzec odpowiedzialności.

Bardzo być może (mówił o tym Aleksander Smolar w ubiegłotygodniowym wywiadzie dla „TP”), że poprawność zachowania prezydenta spowodowana była chęcią zminimalizowania szkód wywołanych na arenie międzynarodowej przez ustawę o IPN. Bardzo być może, że było w nim nieco hipokryzji – ale doprawdy nic w tym złego, skoro wedle La ­Rochefoucaulda hipokryzja to jeszcze jeden hołd dla cnoty. Był zresztą chyba Andrzej Duda autentyczny, gdy dzielił się swoim nagłym odkryciem, że po Marcu wypędzano też tych, którzy wcześniej walczyli o niepodległość, i że gwiazdy Dawida znajdują się także na nagrobkach żołnierzy, którzy bronili Polski w 1920 i 1939 r. Wiedza, że mieszkający tu Żydzi byli i są obywatelami naszego kraju, nie jest z jakichś powodów na prawicy rozpowszechniona – może więc teraz rozpowszechni się trochę bardziej. ©℗

Czytaj także: Marzec. 50 lat później - specjalny dodatek do "Tygodnika" na półwiecze wydarzeń marcowych

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 12/2018