Ćwiczenia z równości

Wiceminister edukacji Anna Radziwiłł, w imieniu rządu, zaproponowała w strategii rozwoju edukacji w latach 2007-13 wprowadzenie odpłatności za studia. Pomysł odrzuciły chyba wszystkie partie; najbardziej w krytyce powściągliwi uważają, że pomysł jest przedwczesny i na przeprowadzenie takiej operacji potrzeba około 10 lat.

14.08.2005

Czyta się kilka minut

Nie tylko w roku wyborczym taka propozycja jest wysoce niepopularna. Po 1989 r., choć problem odpłatności za studia pojawiał się co i rusz, nie rozpoczęto ani rzetelnej akcji informacyjnej, dlaczego płacenie za studia jest lepszym rozwiązaniem niż utrzymywanie fikcji prawa do bezpłatnych studiów, ani nie stworzono systemu pożyczek na naukę. Także teraz, słowo stanie się ciałem, o ile ustawodawca nie zapomni o takich krokach. Inaczej stworzy wrażenie, że, po pierwsze, zmianę chce wprowadzić kosztem młodzieży zdolnej, ale ubogiej, czy pochodzącej z małych miejscowości (ich w pierwszej kolejności nie stać na naukę po maturze), po drugie - hołdowałby obecnemu systemowi “pożyczek na studia" wprowadzonemu w 1998 r., który z racji dość wyśrubowanych zasad wyklucza osoby najbardziej go potrzebujące.

Przywiązanie do konstytucyjnego zapisu o bezpłatności studiów jest w dużej mierze przejawem hipokryzji. Krytycy nie zauważają jak wiele osób z prawie 2 mln polskich studentów od wielu lat płaci za studia i to niemało. Bynajmniej nie tylko czesne, także za poprawki egzaminów, a zdarza się, że i za wydanie karty egzaminacyjnej. Nie tylko na uczelniach prywatnych, także państwowych, jeśli student uczy się wieczorowo lub zaocznie. Płacąc, nie mogą liczyć na ulgi podatkowe czy jakąkolwiek pomoc stypendialną ze strony państwa. Co też ważne, płacą z reguły ci mniej zamożni, którzy, by kontynuować naukę, muszą pracować. Może więc, zamiast wykładu z konstytucyjnych zapisów, czas przeprowadzić ćwiczenia z równości edukacyjnych szans.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2005