Ładowanie...
Co nam szykuje mleczarka na obrazie Vermeera

Milion trzysta tysięcy obrazów, z grubsza, trafiło do rąk nabywców w szczytowej fazie tzw. złotego wieku malarstwa holenderskiego. Liczy się ją mniej więcej od końca wojny o niepodległość Niderlandów, zwanej osiemdziesięcioletnią, aż po wielką ruinę kraju wskutek inwazji Francuzów z 1672 r., pod wodzą Ludwika XIV, który zanim jeszcze mógł jako Król Słońce łaskawie patronować sztukom, musiał tęgo zapracować na pozycję i posłuch, dokonując rozbojów i podbojów na lewo i prawo. Z tej kolosalnej liczby dzieł tylko drobna część była wówczas traktowana jak coś wartościowego. Szacuje się, że do naszych czasów przetrwało jakieś paręnaście tysięcy.
A przecież wystarczyło zebrać w jednym miejscu ledwie 27 obrazów Jana Vermeera, żeby powstała wystawa o znaczeniu wykraczającym poza ten rok czy dekadę. Pożądana do tego stopnia, że dawno już rozchwytane bilety chodzą w serwisach aukcyjnych...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]