Słuchajcie Sycza

Z trybuny sejmowej zaatakował Mieczysław Golba z Solidarnej Polski: „Na sali jest poseł, którego ojciec działał w bandzie UPA »Mesnyki«.

15.07.2013

Czyta się kilka minut

Odpowiedzialnej za spalenie wsi, w której mieszkali moi rodzice. Bardzo proszę, panie premierze, nie słuchać tego człowieka”. Ten poseł to Miron Sycz, który opowiedział w wywiadzie dla „Tygodnika” o losach swojej rodziny.

Długo namawiałem Sycza na rozmowę. Wahał się, mówił, że zostanie rozjechany. W końcu doszliśmy do wniosku, że do bólu szczery wywiad pozwoli Polakom lepiej zrozumieć, jak na wspólną tragiczną historię patrzą Ukraińcy. Dlaczego wielu uważa, że UPA była ich Armią Krajową? Dlaczego ich rodzicom polski żołnierz kojarzy się z wygnaniem z domu, na obcą ziemię, gdzie nikt nie mówi w ich języku? Dlaczego Ukraińcom tak trudno powiedzieć „ludobójstwo”?

Sycz – Ukrainiec i polski poseł – jak mało kto pojmuje, co się dzieje w duszach i Polaków, i Ukraińców. Zaryzykował polityczne samobójstwo, żebyśmy mogli o tym opowiedzieć. Ale od posła Golby usłyszał tylko, że ma milczeć, bo miał ojca w UPA.

Jeśli ma być pojednanie – nie takie od parad, wielkich słów i deklaracji, ale rzeczywiste – musimy ich słuchać. A oni muszą słuchać nas. Bo aby zrozumieć, trzeba najpierw wysłuchać.

Miron Sycz – bardzo proszę słuchać tego człowieka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2013