Literatura o świecie

05.11.2018

Czyta się kilka minut

Wykład mistrzowski Arundhati Roy podczas gali Nagrody Conrada w ICE Kraków, 28 października 2018 r. / ROBERT SŁUSZNIAK / CONRADFESTIVAL
Wykład mistrzowski Arundhati Roy podczas gali Nagrody Conrada w ICE Kraków, 28 października 2018 r. / ROBERT SŁUSZNIAK / CONRADFESTIVAL

Podczas Wykładu Mistrzowskiego, który uświetnił galę Nagrody Conrada, zamykającą tegoroczną edycję naszego Festiwalu, Arundhati Roy powiedziała, że największą porażką pisarki lub pisarza jest podporządkowanie swej wyobraźni politycznym i rynkowym trendom, własnowolne ograniczenie swobody myślenia i pisania poprzez uległość względem mechanizmów determinujących sferę społeczną. Według Roy taka sytuacja uniemożliwia krytyczny stosunek do rzeczywistości. Nie można mówić o świecie, nie można uchwycić jego problemów, gdy nie ustanowi się dystansu, gdy zlikwiduje się odstęp między wyobraźnią a tym, co wobec nas zewnętrzne. Opowieść musi być niepodległa, bo tylko wtedy będzie dla świata przeciwwagą, tylko wtedy będzie mogła mu przeciwstawić wizję pozwalającą nam lepiej zrozumieć, co jest źródłem kryzysu i jak z nim walczyć.

Podczas festiwalowego spotkania z Roy przytoczona została historia wydania jej ostatniej powieści pt. „Ministerstwo niezrównanego szczęścia”, którą opublikowała po wielu latach milczenia (jej debiutancki utwór, „Bóg rzeczy małych”, za który otrzymała Nagrodę Bookera, ukazał się w 1997 r.). Autorka rozesłała kopie swej powieści do wielu wydawców i poprosiła ich o napisanie krótkich recenzji. Następnie wybrała tego, którego krytyka najbardziej spodobała się jej bohaterkom i bohaterom. To nie pisarz decyduje o tym, jak rozumieć rzeczywistość, lecz sama opowieść, a także postaci, które ją zasiedlają. W tym przypadku literatura jest ważniejsza niż jakakolwiek instancja decydująca o jej istnieniu.

Spotkanie z Olgą Tokarczuk

Jest to bardzo bliskie założeniu, które znajduje się u podstaw naszego festiwalowego przedsięwzięcia. Gdy dziesięć lat temu przystępowaliśmy do obmyślania pierwszej edycji, zgodnie uznaliśmy, że literatura jest najlepszym językiem, za pomocą którego możemy myśleć i pisać o otaczającym nas świecie. Postanowiliśmy, że zaproszonych gości – pisarki i pisarzy, reżyserki i artystów, filozofki i aktorów, tłumaczki i krytyków – będziemy pytać o rzeczywistość. Zarówno pytanie, jak i odpowiedź będą formułowane właśnie z perspektywy literatury, za pomocą literackiego dyskursu, przy użyciu narzędzi właściwych opowieści.

W tym roku zjawiskami, które interesowały nas najbardziej, były mechanizmy decydujące o tym, że jednostki postanawiają zawiązać alians i utworzyć mniej lub bardziej trwałą wspólnotę. Festiwalowe hasło – POP – które kojarzy się z muzyką i sztuką popularną, uczyniliśmy figurą takiego właśnie doświad- czenia. Zaczerpnęliśmy je z innego słowa, a mianowicie „populizmu”, które wywodzi się od łacińskiego rzeczownika populus oznaczającego lud, gromadę, plemię, naród, a także państwo. Ciekawa jest etymologia tego wyrazu: protoitalskie poplos odnosiło się najprawdopodobniej do armii. Pod wpływem impulsu – w tym wypadku: zewnętrznego zagrożenia – pewna grupa ludzi zaczynała ze sobą współpracować, co było podstawą ich plemiennej więzi. POP odsyła zatem do mechanizmów, które decydują o takim zjednoczeniu. Najłatwiej, rzecz jasna, łączyć ludzi za pomocą strachu, wskazując im źródło opresji (często wyimaginowane), przekonując, że powinni trzymać się razem, gdyż w przeciwnym razie nie będą w stanie przetrwać. Ale nie jest to sposób jedyny.


Czytaj także: relacje z Conrad Festival 2018 na stronie "TP"


Co literatura może nam powiedzieć na temat polskości i Polaków? Czego możemy się od niej dowiedzieć na temat kształtu polskiej wspólnoty narodowej, jej zalet i wad, jej marzeń i lęków, jej samozachwytów i kompleksów? Co mówi o Żydach-Polakach czy Polakach-Żydach, o roli, jaką odegrali w kształtowaniu polskiego społeczeństwa? W jaki sposób opowieści ukazują chłopską formę życia? Dlaczego tak wielu ludzi pozostaje w ciągłym ruchu i jaki jest wpływ ich kondycji na poczucie przynależności do miejsca i grupy? Czy za pomocą języka literackiego możemy opisać i zneutralizować źródła globalnego i lokalnego wyzysku? Czy można uporać się przy jej użyciu z problemem nierówności, migracji i głodu? Jak literatura może nam pomóc w walce z fake newsami i dezinformacją? Jak z jej perspektywy prezentują się największe polityczne bolączki współczesności: populizm, nowa fala faszyzmu, antysemityzm, permisywizm, korporacjonizm? Czy powieści, opowiadania, eseje i wiersze mogą wzbudzić bunt przeciwko opresji? To tylko niektóre z zagadnień, o jakich rozmawialiśmy podczas tegorocznej edycji Festiwalu Conrada.

Rozmowa o promocji czytelnictwa w księgarni Pod Globusem

„Gołe fakty niewiele nam mówią, szczególnie o rzeczywistości, której w ogóle nie znamy. Potrzebna jest wrażliwość reportera, jego umiejętność budowania opowieści”. „Świata jest za dużo. Na dobre i na złe skazani jesteśmy na opowieści fragmentaryczne”. Pierwsze z tych zdań wypowiedział Wojciech Jagielski, drugie padło z ust Olgi Tokarczuk. Z jednej strony opowieść jest niezbywalna, bez niej nie możemy zrozumieć rzeczywistości. Z drugiej – jest problematyczna, bo nie możemy już liczyć na to, że wyjaśni wszystko. Poruszamy się nieustannie między koniecznością opowiadania i niemożnością opowiedzenia wszystkiego, między pragnieniem sensu i poczuciem, że zawsze jest go za mało, między potrzebą rozumienia i świadomością, że w pełni nie zrozumiemy nigdy. Nominowani do Nagrody Conrada (którą w tym roku otrzymała Weronika Gogola) zwrócili uwagę na fakt, że mimo rozlicznych trudności, musimy aktywnie dbać o rozwój opowieści, nie poprzestając na ich pisaniu i wydawaniu, ale – tym właśnie zajmuje się Festiwal – używaniu ich do opisu świata i naszego doświadczenia.

Gala Nagrody Conrada

Na dziesiątą – jubileuszową – edycję Festiwalu Conrada złożyło się ponad 130 wydarzeń literackich. Odwiedziło nas w tym roku przeszło stu gości, a publiczność stawiła się w liczbie kilkunastu tysięcy. Bardziej niż w latach ubiegłych sceną naszych rozważań było nie tylko Centrum Festiwalowe mieszczące się w Pałacu Czeczotka, ale całe miasto: księgarnie, biblioteki, domy kultury, teatry, kina, a nawet skwery i ulice. Na tydzień Kraków został zasiedlony przez wspólnotę pisarzy i czytelników. Wszystkim, którzy ją współtworzyli – gościom, odbiorcom, władzom miasta, zespołom Fundacji Tygodnika Powszechnego i Krakowskiego Biura Festiwalowego, wolontariuszkom i wolontariuszom, wspierającym nas partnerom i sponsorom – chcielibyśmy podziękować za zaangażowanie.

Ostatnia dekada to zaledwie pierwszy rozdział opowieści, którą – miejmy nadzieję – będziemy jeszcze długo wspólnie tworzyć.
©℗ Grzegorz Jankowicz, Dyrektor Programowy Festiwalu Conrada

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodzony w 1978 r. Aktywista literacki, filozof literatury, eseista, redaktor, wydawca, krytyk i tłumacz. Dyrektor programowy Festiwalu Conrada. Redaktor działu kultury „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor programów literackich Fundacji Tygodnika Powszechnego.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 46/2018