Ładowanie...
Desperacka obrona granic Europy

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan w 2016 r. zawarł z Unią Europejską umowę, że w zamian za 6 miliardów euro zatrzyma imigrantów, budując dla nich system obozów (osiedli?) wzdłuż granicy. I właśnie z tej umowy się wycofał. Zrobił to, żeby – jak mówią komentatorzy – ukarać Europę za odmowę wsparcia jego kraju w wojnie z Syrią. Tak więc prezydent Erdoğan zmienił zdanie i ogłosił otwarcie granicy turecko-greckiej dla wszystkich zmierzających do Europy i zachęcił przebywających w Turcji uchodźców do skorzystania z okazji. Grecja zaś, która od 2015 r. przyjęła ponad sto tysięcy imigrantów i która miała u siebie 87 tys. oczekujących na przyznanie azylu (połowa z nich przebywała w obozach na Wyspach Egejskich), nie zamierzała otwierać swoich granic dla kolejnych dziesiątków tysięcy imigrantów. Tymczasem na granicy zgromadziło się 10, może nawet 20 tys. ludzi usiłujących przedostać się do...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]