Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Był najbardziej znanym piosenkarzem Czechosłowacji, a potem Czech, sprzedał kilkadziesiąt milionów płyt, głównie z muzyką popularną, choć studiował wcześniej śpiew operowy. Wielbiony przez pokolenia Czechów, często występujący za granicą (także w PRL i NRD), był zarazem symbolem uległości wobec komunistycznego reżimu. Podpisał tzw. antykartę – wyrażającą poparcie dla władz petycję, stworzoną w reakcji na opozycyjną Kartę 77 (jej sygnatariuszką była z kolei zmarła w tych dniach Vlasta Chramostova: słynna przed laty aktorka po sowieckiej inwazji na Czechosłowację zniknęła z ekranów i scen na ponad 30 lat). Po latach wyraził z tego powodu żal i to właśnie on – wraz z opozycyjnym pieśniarzem Karelem Krylem – zaśpiewał hymn narodowy na Václavskim náměstí w Pradze podczas Aksamitnej Rewolucji w 1989 r. (tego z kolei, tzn. śpiewania z Gottem, miał żałować Kryl).
Postać Gotta budzi kontrowersje także po śmierci. 12 października będzie w Czechach dniem żałoby narodowej; w praskiej katedrze św. Wita ma zostać odprawiona przez kard. Dominika Dukę msza żałobna, ale propozycję uroczystości w katedrze skrytykował ks. Tomáš Halík, uznając to za „moralny kicz”, a także przejaw braku szacunku m.in. dla dysydentów z czasów komunizmu. ©℗