Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nowy włoski rząd poprowadzi wkrótce Giorgia Meloni. Jeszcze przed podaniem ostatecznych wyników z gratulacjami pospieszył Mateusz Morawiecki. To nie dziwi, bo Meloni zasiada w tej samej co PiS frakcji w Parlamencie Europejskim, wyrażała podobne podejście do „Brukseli” i bywa porównywana z Viktorem Orbánem. Jednak kalkulacje, że polski obóz władzy zyska w sporach wewnątrzunijnych nowego sojusznika w warstwie faktów, a nie tylko słów, mogą okazać się mylne.
Wprawdzie Meloni obiecała, że zażąda od Komisji Europejskiej renegocjacji tzw. kamieni milowych, od których zależą dalsze wypłaty z pandemicznego funduszu odbudowy (Włochy są największym beneficjentem tego programu) – zwłaszcza gdy idzie o zwiększenie konkurencyjności w gospodarce – ale spotkała się z góry z odmową. Wie zaś, że od bezpiecznego dopływu tych pieniędzy zależy zaufanie rynków do włoskich obligacji. Znaczne skoki ich oprocentowania potrafiły w przeszłości doprowadzić do upadku rządu w Rzymie.
CZYTAJ TAKŻE
KIM SĄ BRACIA WŁOSI: Choć należą do rodziny prawicowych populistów, których Moskwa próbuje hołubić, są – jeśli wierzyć deklaracjom Amerykanów – agenturalnie czyści >>>
Należy się za to spodziewać zaostrzenia polityki migracyjnej, choć blokady morskie pozostaną w sferze propagandowej fantazji. Co do konserwatywnej agendy kulturowej, pole manewru Meloni może być ograniczone wolnościowymi poglądami większości społeczeństwa. W każdym razie deklaracja francuskiej premier, że Francja i UE będą teraz „uważać na przestrzeganie praw i dostępu do aborcji we Włoszech”, może okazać się przeciwskuteczna, bo daje Meloni do ręki łatwy argument o zagrożeniu suwerenności. Ten zaś stanowił paliwo wyborcze dla włoskich populistów w każdym wcieleniu – wcześniej np. Ligi, której Bracia Włosi odebrali sporą część elektoratu.
CZYTAJ TAKŻE:
KIM JEST GIORGIA MELONI, NAJPEWNIEJ PRZYSZŁA SZEFOWA RZĄDU W RZYMIE: Blond faszystka, krzycząca baba – tak nazywają ją polityczni przeciwnicy. To polityczka, która bezpardonowo dzieli świat na „my” i „oni” >>>