Ładowanie...
Ukraińcy patrzą na „Wołyń”

O filmie „Wołyń” stało się na Ukrainie głośno na długo przed oficjalną premierą. Jak gdyby ukraińscy obserwatorzy z góry uznali, że żaden polski reżyser nie może zrobić uczciwego filmu o trudnej polsko-ukraińskiej historii. A reakcje Ukraińców po wejściu „Wołynia” do polskich kin nie pozostawiają złudzeń: film został odrzucony jako „skandaliczny”, „antyukraiński”. Różnice między takimi opiniami dotyczą co najwyżej stopnia krytycyzmu wobec dzieła Smarzowskiego. Głosy chwalące lub przynajmniej doszukujące się w nim artystycznych treści giną w zmasowanej fali oburzenia i niechęci.
Smarzowski jak Riefenstahl
Wkrótce po premierze „Wołyń” stał się jednym z ważnych tematów w ukraińskich mediach i w sieciach społecznościowych. Szybko pojawiły się komentarze i recenzje, których z czasem przybywało. O ile reżyser podkreśla, że zrobił „film o miłości w nieludzkich...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]