Tomasz Stawiszyński: Nie ma rozmowy

Że media społecznościowe nie są przestrzenią sprzyjającą konstruktywnej komunikacji – to mniej więcej wiadomo, sporo się na ten temat pisze, istnieją też liczne badania stwierdzające rzecz rygorystycznie na poziomie empirii.

05.02.2023

Czyta się kilka minut

Fot. Karol Paciorek /
Fot. Karol Paciorek /

Autorem od lat poświęcającym uwagę tej przygnębiającej problematyce jest np. amerykański psycholog Jonathan Haidt. Ktokolwiek zechciałby zapoznać się z jego analizami, a także z twardymi danymi, z których wynika, że w sferze wirtualnej dominują intensywne afekty, szantaż moralny, werbalna agresja i przemoc, nie zaś merytoryczna rozmowa i duch kooperacji, może sięgnąć choćby do głośnego eseju „Why the Past 10 Years of American Life Have Been Uniquely Stupid”, opublikowanego w kwietniu minionego roku na łamach „The Atlantic”. Teza tego tekstu jest tyleż prosta, co dla stanu debaty publicznej – która wszak w ogromnej mierze przeniosła się do internetu – druzgocąca. Brzmi mianowicie: nie tylko nie jesteśmy dziś w stanie ze sobą normalnie rozmawiać, ale w ogóle żyjemy w innych światach. W sensie jak najbardziej dosłownym – tam bowiem, gdzie nie ma instrumentów do częściowego choćby uzgadniania opisów rzeczywistości, efekt praktyczny będzie zawsze ten sam: brak opcji negocjacyjnej.

Ta okoliczność nie pozostaje oczywiście bez wpływu na stan wspólnoty – dlatego Haidt (jak również piszący te słowa) ma wobec aktualnej sytuacji odczucia wyraziście minorowe. Wspólnota – jak sama nazwa wskazuje – potrzebuje czegoś uniwersalnego, łączącego, na czym może się ukonstytuować, a następnie rozwijać i wzmacniać. Nie idzie tu jednak o monolityczny zestaw podzielanych przez wszystkich bezkrytycznie przekonań, lecz raczej o jakąś podstawową bazę, co do której panuje zgoda. A także o zbiór narzędzi, z pomocą których można razem pracować nad poznawaniem świata i siebie oraz dyskutować konsekwencje z takiego poznania wynikające.

Współcześnie ten proces jest na różne sposoby utrudniony. Już to z powodu załamywania się zaufania do instytucji oraz rosnących nierówności, już to z powodu coraz wyraźniejszego odchodzenia od myślenia w kategoriach uniwersalistycznych na rzecz takiej czy innej partykularności (również tej występującej pod zwodniczą maską wolności i emancypacji). Media społecznościowe wszystko to uczyniły jeszcze bardziej widocznym, a zarazem przyczyniły się do wytworzenia dodatkowych mechanizmów intensyfikujących powszechny kryzys komunikacji. Poza wieloma negatywnymi skutkami takiego stanu rzeczy chciałbym tu zwrócić uwagę na zjawisko wyraźne zwłaszcza w ostatnich latach. Zjawisko, z którego faktycznymi konsekwencjami – jestem pewien – będziemy się rozlegle mierzyć w przyszłości. A mianowicie: blokowanie rozmowy, dławienie dyskusji – i to specyficznie w odniesieniu do kwestii, co do których jest ona pierwszorzędnie potrzebna.

Całkiem niedawno obserwowaliśmy ten mechanizm w przypadku fali oburzenia i hejtu, która zalała media społecznościowe po niekompetentnych wypowiedziach Beaty Pawlikowskiej na temat depresji, ale przykłady można by mnożyć. Sednem jest wszakże nie to, co Pawlikowska powiedziała, ale właśnie to, co się przy okazji tej wypowiedzi wydarzyło. Nie licząc kilku zniuansowanych głosów, m.in. Katarzyny Prot-Klinger i Sławomira Murawca – fala oburzenia i hejtu zamiast debaty, żywiołowa obrona rzekomej ortodoksji przed herezją zamiast rzeczowej analizy, o czym właściwie tu mowa.

A mowa o kwestiach przez Pawlikowską przedstawionych bez wątpienia fragmentarycznie, karykaturalnie i nieadekwatnie (co oczywiście jest szkodliwe i potencjalnie niebezpieczne, tu nie ma sporu), niemniej od lat obecnych w różnych niemedycznych – ale jak najbardziej mieszczących się w nurcie poważnej, także akademickiej refleksji – ujęciach depresji czy w ogóle problematyki zaburzeń psychicznych. Pisali i/lub piszą o nich m.in. tacy autorzy jak James Hillman, Richard Bentall, Peter Kinderman, Jean Starobinski, Darian Leader, Michel Foucault, Christopher Bollas, Barbara Ehrenreich, Frank Furedi, Eva Illouz, Christopher Lasch, Philip Rieff, Allan Horwitz, Jerome Wakefield czy Jonathan ­Rottenberg.

Istota ich myślenia daje się sprowadzić do tezy, że psychiczne cierpienie jest fenomenem wielowymiarowym i nieredukowalnym do modelu medycznego, choć niewątpliwie medycyna wypracowała środki pozwalające je rozpoznawać i uśmierzać. Nie sposób jednak o nim sensownie rozmawiać nie biorąc pod uwagę także jego społecznych, ekonomicznych oraz kulturowych źródeł, czyli po prostu systemu, w którym żyjemy i który nas skutecznie unieszczęśliwia. Istota sprawy nie znajduje się więc wyłącznie w naszych głowach, lecz także, a może przede wszystkim, w tym, co nas otacza i kształtuje nasze doświadczenie. Leki pomagają, a często ratują życie – to rzecz niekwestionowalna – ale bywają również nadużywane, co wiąże się ze zjawiskiem postępującej medykalizacji. To wszystko zaś – podobnie jak nasze zmieniające się wciąż definicje psychologicznej „normy” i „patologii” – jest również domeną polityki, filozofii, etyki czy socjologii, a nie tylko medycyny.

Niestety, wydaje się, że kolejna szansa na taką rozmowę została zaprzepaszczona. Media społecznościowe wraz ze swoimi dogmatyzmami, binarnością i niechęcią do wszelkich niuansów zdecydowanie jej nie sprzyjają.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Eseista i filozof, znany m.in. z anteny Radia TOK FM, gdzie prowadzi w soboty Sobotni Magazyn Radia TOK FM, Godzinę filozofów i Kwadrans Filozofa, autor książek „Potyczki z Freudem. Mity, pokusy i pułapki psychoterapii”, „Co robić przed końcem świata” oraz „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Nie ma rozmowy