Testy, czyli stłucz pan termometr

Przeprowadziliśmy 9,6 tys. testów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Wskaźnik ten we Francji wynosi 16,8 tys., w Niemczech 30,4 tys., w Portugalii 41,8 tys., a w Luksemburgu 75,8 tys. Zajmujemy w Unii piąte miejsce od końca.

04.05.2020

Czyta się kilka minut

Mobilny punkt testowania na obecność koronawirusa przy stadione Energa Arena w Gdańsku, 27 kwietnia 2020 r. / FOT. Piotr Hukalo/East News /
Mobilny punkt testowania na obecność koronawirusa przy stadione Energa Arena w Gdańsku, 27 kwietnia 2020 r. / FOT. Piotr Hukalo/East News /

Obecnie w Polsce wskaźnik reprodukcji koronawirusa wynosi 1,11. Najwyższy był 16 marca – 2,75, co oznaczało, że jedna zainfekowana osoba zarażała w ciągu tygodnia prawie trzy inne. Aby epidemia zaczęła wygasać, wskaźnik musi być mniejszy od 1. Udało się to osiągnąć m.in. Niemcom (współczynnik 0,71) i Austriakom (0,55). Polska jest jeszcze po niewłaściwej stronie wykresu, ale rząd zaczął odmrażać gospodarkę. Na zapowiadającej to konferencji minister zdrowia i premier sięgnęli po inną statystykę: oto poprzedniego dnia liczba osób wyleczonych przewyższyła liczbę nowych zachorowań.

Jeśli jednak przyjrzeć się liczbie przeprowadzanych u nas testów na obecność ­koronawirusa, przychodzi na myśl Wałęsowski bon mot o termometrze. Przeprowadziliśmy 9,6 tys. testów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Wskaźnik ten we Francji wynosi 16,8 tys., w Niemczech 30,4 tys., w Portugalii 41,8 tys., a w Luksemburgu 75,8 tys. Zajmujemy w Unii piąte miejsce od końca. Resort zdrowia chwali się możliwością przeprowadzenia 25 tys. testów na dobę, potencjał ten nie został jednak wykorzystany w więcej niż 60 proc. Wykrywalność zakażeń jest więc w Polsce kiepska; część ekspertów mnoży oficjalne statystyki nawet przez pięć. Poważne problemy z wywalczeniem dostępu do testu mają osoby w kwarantannie, a jeszcze większe te z objawami COVID-19 z własnej woli poddające się izolacji. Niejednokrotnie nie zostaje od nich pobrany wymaz lub też nie są informowane o wyniku. Niska liczba przeprowadzanych testów nie pozwala wykryć zakażeń, a więc także izolować chorych i poddawać kwarantannie osób z kontaktu. Co raczej nie zbije wskaźnika reprodukcji wirusa. ©℗


CZYTAJ WIĘCEJ: AKTUALIZOWANY SERWIS SPECJALNY O KORONAWIRUSIE I COVID-19 >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 19/2020