Strzał rozkoszy

Odczucie pikanterii wywołuje substancja drażniąca, uruchamiając receptory bólowe. Tak jest, ostrość to wrażenie bólowe. Ból, który lubimy.

Reklama

Ładowanie...

Strzał rozkoszy

24.02.2020
Czyta się kilka minut
Odczucie pikanterii wywołuje substancja drażniąca, uruchamiając receptory bólowe. Tak jest, ostrość to wrażenie bólowe. Ból, który lubimy.
Suszenie papryki chili niedaleko rzeki Jamuna w mieście Bogra, Bangladesz, marzec 2019 r. Dzienny zarobek to ok. 1 dolara za 10 godzin pracy. MUSHFIQUL ALAM / NURPHOTO / GETTY IMAGES
D

Doprowadzę cię do łez – pani Pim nachyla się nad stołem i śmieje się promieniście. Ta doświadczona tajska szefowa kuchni gotowała poprzednio dla ambasadorów swojego kraju, a od przeszło dziesięciu lat namawia krakowian na dania tak ostre, jak w ojczystym oryginale.

– Ciągle jeszcze się boicie – mówi. – Ale klienci coraz częściej proszą, żeby ich nauczyć jeść Thai spicy, czyli tak pikantnie, jak w Tajlandii.

Bo w stosowanej dla wygody przez restauracje pięciostopniowej skali ostrości trójka to „średnio ostre” dla Europejczyka i zupełnie łagodne dla Taja. Dla siebie pani Pim przygotowuje „szóstki”.

– Gdy zaczynaliśmy w 2009 roku, zużyliśmy przez pierwszy miesiąc tylko sto gram chili w proszku. Dziś zużywamy ponad kilo tygodniowo – opowiada.

I znika w kuchni, przygotować kurczaka z tajską bazylią, czyli horapa, do której, jak poinstruowała,...

24310

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]