Słowo i serce

Gdy tak wszyscy byli pełni podziwu dla wszystkich jego czynów, Jezus powiedział do swoich uczniów: »Weźcie Wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi«.

12.10.2015

Czyta się kilka minut

Bp Grzegorz Ryś /  / Fot. Grażyna Makara
Bp Grzegorz Ryś / / Fot. Grażyna Makara

Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli” (Łk 9, 43-45).

Mijają trzy tygodnie, odkąd liturgia przypomniała nam to wydarzenie. Dzielę się nim jednak, bo ono wciąż jakoś we mnie pracuje. Zapis jest ewidentnie dalszym ciągiem poprzedniego zdarzenia („gdy tak...”). W Wulgacie wers 43. zaczyna się nawet od „i” („omnibusque”), wyraźnie odsyłając do tego, co wcześniej. A wcześniej jest cud uwolnienia opętanego chłopca. Jego ojciec przyprowadził go do apostołów; ci jednak nie byli w stanie mu pomóc. Tylko Jezus – jak wyjaśnił: „modlitwą i postem” – był w stanie to uczynić. Nic dziwnego, że teraz „wszyscy pełni są podziwu”. On zaś mówi do uczniów: „Nie! Nie to jest ważne. Nie to zachowajcie głęboko w sercu! Weźcie sobie dobrze do serca to, że będę wydany”.

To druga zapowiedź męki. To ją mają zapamiętać. W sercu mają zatrzymać obraz Chrystusa Ukrzyżowanego, a nie zadziwiającego nadzwyczajną mocą Egzorcysty.

„Weźcie to sobie dobrze do serca...”. Tego się nie da zrobić bez uważności, bez medytacji, bez uporczywego skupienia i poddania się temu Słowu, bez powracania do niego i modlitwy tym Słowem.

„Ale – mówi św. Łukasz – oni nie zrozumieli”. I najwyraźniej nie zatrzymali. Wulgata tłumaczy: „zignorowali to”. Bo nie mogli pojąć – było przed nimi „zasłonięte”.

Czy to wystarczy? Czy „nie rozumieć” jest wystarczającym powodem, żeby zlekceważyć? Żeby „nie wziąć do serca”?
Oczywiście, że nie. Ewangelia Łukasza pokazuje Maryję, która „zachowuje wiernie w swym sercu” wszystkie słowa i dzieła Boga – również wtedy, gdy ich nie rozumie (zob. Łk 2, 50-51). Właśnie te, których „nie rozumie”, przechowuje najgłębiej, z całą cierpliwością oczekując na moment, gdy się rozjaśnią. Potrafi czekać – jeśli trzeba, to 20 lat – stale pielęgnując Słowo „w sercu”. Ten upór jest miarą jej miłości do Jezusa, a nie intelektualną ciekawością czy determinacją do rozszyfrowywania zagadek. Nie rozumie, ale pamięta i chce pamiętać; słowo jest dla niej ważne – dotyczy Osoby, którą kocha, która jest w Jej życiu najważniejsza.

Czy nie tego właśnie zabrakło w tamtej chwili apostołom? „Nie zrozumieli...”. Naprawdę? Przecież już drugi raz mówił do nich o swojej męce. I to w bardzo krótkim odstępie czasu (por. Łk 9, 22). Przy pierwszej okazji – co wiemy z równoległej narracji Marka i Mateusza – dobrze zrozumieli. Piotr gwałtownie protestował; został też przez Jezusa, wobec wszystkich apostołów, ostro zganiony i nazwany „szatanem”. Więc może opór apostołów wobec tego Słowa – niedopuszczanie go „do serca” – miał teraz inne źródło? Łukasz zdaje się to sugerować, otwierając następną perykopę: „Przyszła im też myśl, kto z nich jest największy...” (Łk 9, 46n).

Najwyraźniej serca uczniów były „zajęte” – pielęgnowali w nich ambicje dokładnie przeciwne do tych, które podpowiadał im Jezus. Może właśnie dlatego, że znał stan ich „serc”, Jezus chciał je leczyć mocnym lekarstwem? Na tym etapie ich wspólnej drogi nie było jednak w nich miejsca na Słowo Krzyża. Na szczęście – jak wiemy – do czasu. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2015