Rzeczpospolita kościelna

Obecny czas jest szczególnie trudny. Odkrycie olbrzymiego zasięgu nadużyć wydaje się stawiać organizację Kościoła pod wielkim znakiem zapytania.

29.05.2023

Czyta się kilka minut

 / GRAŻYNA MAKARA
/ GRAŻYNA MAKARA

Od najmłodszych lat mnie uczono, że Kościół nie jest instytucją demokratyczną. Bo nie jest taki ani w sposobie wybierania władzy, ani jej sprawowania. Po latach wiem, że określenie „demokracja” jest pojemne, że czym innym jest demokratyczna organizacja skupiająca niewielką grupę ludzi, czym innym demokratyczne państwo, a czym innym Kościół, bo inny jest sposób przynależenia do tych społeczności. Otóż w Kościele jest przestrzeń na demokrację, nawet przy założeniu, że jego struktura nie jest demokratyczna.

Wielkie reformy Kościoła w ciągu wieków miały na celu powrót do pierwotnej myśli Założyciela, co, jeśli się nawet udało na miarę czasów, wymagało kolejnych reform. Reformy zawsze napotykają na opory. Działa tu obawa o zachowanie tożsamości Kościoła i niekoniecznie uświadomiony lęk o własną skórę.

Obecny czas jest szczególnie trudny. Odkrycie olbrzymiego zasięgu nadużyć wydaje się stawiać organizację Kościoła pod wielkim znakiem zapytania.


FALA UJAWNIEŃ SPRAWCÓW WYKORZYSTANIA SEKSUALNEGO

KS. PIOTR STUDNICKI: Jeszcze kilka lat temu usłyszałem opinię, że nas ochronił komunizm, bo wpływy Zachodu były mniejsze, a poza tym Kościołowi zabrano katechizację w szkołach, więc księża mieli mniejszy dostęp do małoletnich >>>>


Pomysł – zresztą nigdy nie przypisywany Chrystusowi – bezżenności kleru okazał się furtką do nadużyć. Czy należy go bronić za wszelką cenę? Można przytaczać inne, mniej spektakularne błędy: przemieszanie kultu z magicznym traktowaniem wiary, szarą strefę finansową Kościoła, sprawowanie ziemskiej władzy przez duchownych, zaliczanie do grzechów zachowań, które są czymś zupełnie naturalnym, nie mówiąc o problemach bardziej zawikłanych, jak zmiana płci u osób, które psychicznie nie są w stanie pogodzić się ze swoim fizycznym status quo.

Jest jakiś zestaw prawd wiary, które muszą przekraczać zwykły porządek rzeczy. Tak jest w odniesieniu do Syna Bożego, do Jego Matki. Nie spieramy się ani o poczęcie Jezusa, ani o dziewictwo Matki, nawet jeśli (dziś) nie jest to potrzebne dla naszej wiary. Właśnie wiara dopuszcza niezwykłe ingerencje Boże. Nawet jeśli nie spieramy się o nadzwyczajne wydarzenia w życiu ludzi świętych (można w nie wierzyć, można nie wierzyć), to dlatego, że zostawiamy wolną przestrzeń dla działań Boga albo dla nadzwyczajnych możliwości ludzi świętych (lub nawet nie świętych!), nie traktując tego jako miary świętości człowieka.

Obraz Kościoła tworzył się w ciągu stuleci. Seminaria, związki księdza z diecezją, częsta, choćby wielkanocna spowiedź, finansowanie i w ogóle utrzymanie kościoła, stosunek do osób bez sakramentalnego ślubu, niewolnictwo, układ klasowy społeczeństwa, miejsce kobiety w rodzinie i społeczności itd. – to wszystko ewoluowało, a ewolucja ta miała ścisłe związki z układami sił w samym Kościele. Co jest charakterystyczne i dziś godne szczególnej uwagi, to fakt, że z tymi powiązaniami, zależnościami i często niesprawiedliwościami w konflikcie byli ludzie święci. Nie zawsze, nie wszyscy i nie we wszystkim, lecz właśnie ludzie święci wiedzieli, że w tym punkcie (punktach) jest coś niedobrze albo wręcz źle.

Mówią ludzie mądrzy, że do myśli Jezusa Chrystusa wciąż się zaledwie przybliżamy. Obserwacja historii pokazuje, z jakim trudem nam to przychodzi. Jedno jest pewne: że kształt dzisiejszego Kościoła wciąż daleki jest od myśli Założyciela i wciąż potrzebne mu jest sprawdzanie, czy idziemy w dobrym kierunku. Czyli – niewygodnym.

Takie myśli przyszły do mnie na 4 czerwca, święto polskiej demokracji. Również – święto spotkania polskiego Kościoła z demokracją. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23/2023