Reklama

Ładowanie...

Pisarz i siostra miłosierdzia

01.06.2015
Czyta się kilka minut
Kuglarską prozę Pilcha znaczą coraz częściej blizny rozpaczy. To nie jest jedynie gorzki zysk z choroby autora, ale konsekwentna ewolucja jego prozy.
Jerzy Pilch Fot. Michał Mutor / Agencja Gazeta
D

Dziwić się trzeba, że lice tego starca nie zapłonęły żarem wstydu, gdy w złej godzinie przyszła mu pokusa coś podobnego napisać” – zamruczałem kaznodziejskim tonem księdza Stefana Pawlickiego, którego „Człowieka i małpę” (1872) trzymałem w prawej ręce, lewą mając zajętą nową powieścią Jerzego Pilcha. A przychodzi ta myśl zaraz na początku książki, zanim jeszcze czytelnik pozna występną treść „Zuzy albo czasu oddalenia” vel „Rękopisu ukrytego w bucie”. Otóż otwarcie, w którym autor informuje o przypadkowym odkryciu rękopisu tragifarsowego melodramatu, jest tak ostentacyjnie nieoryginalne, tak bezwstydnie wtórne, że nawet ironia tego nie łagodzi.

Szczęśliwie, zanim zaczniemy lamentować nad kryzysem rzemiosła, który dotyka najlepszych, przekonujemy się, że klisza z manuskryptem jest konieczna, precyzyjnie użyta w ekspozycji, starannie wpasowana w bieg fabuły i meandry...

16372

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]