Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pandemia przyspieszyła badania nad nowymi technologiami medycznymi, co zaowocowało m.in. powstaniem wykorzystywanych od miesięcy szczepionek mRNA, a także szczepionek DNA, z których pierwsza w historii została właśnie warunkowo dopuszczona do użytku w Indiach.
Trójdawkowy preparat przeciwko SARS-CoV-2 o nazwie ZyCoV-D tak jak szczepionki mRNA korzysta z naturalnej drogi syntezy białek. Kolista cząstka DNA (plazmid) wprowadzona do organizmu dostaje się do jądra komórkowego, tam przepisywana jest na mRNA, na bazie którego powstaje niegroźne dla człowieka białko wirusa. Obca proteina wywołuje reakcję układu odpornościowego i nabywamy odporność. Ten dodatkowy krok zwiększa stabilność szczepionki DNA – nie wymaga tak niskich temperatur, jak np. produkt Pfizera. Do jej podania nie jest potrzebna igła, bo wprowadza się ją powierzchownie w skórę pod wysokim ciśnieniem. Deklarowana przez producenta skuteczność to 67 proc.
Nowością są też leki opracowywane przez sztuczną inteligencję. W lutym 2020 r. algorytm firmy Benevolent wytypował kilka znanych medycynie substancji jako potencjalne leki przeciwko COVID-19. Jedna z nich, baricytynib, okazała się skuteczna. Stosowany do tej pory w reumatologii lek działa zarówno przeciwwirusowo, jak i przeciwzapalnie, co ma kluczowe znaczenie w ciężkich przebiegach, gdy nadmierna reakcja immunologiczna zagraża życiu pacjenta. Choć nie wykazano, by baricytynib spowalniał progresję choroby, to w porównaniu z placebo redukuje śmiertelność o 5 punktów procentowych w 28-dniowej obserwacji. Na pozór to niewiele, ale jak dotąd żaden inny lek nie wykazał większej skuteczności.©
KORONAWIRUS I COVID: CZYTAJ WIĘCEJ W SERWISIE SPECJALNYM >>>