Na potępianiu „ideologii” cierpią ludzie
„Żadne okoliczności, także kampania wyborcza, nie mogą być uzasadnieniem dla dehumanizacji grupy społecznej i homofobicznej retoryki” – mówi Adam Bodnar w obszernym wywiadzie, który ukaże się w...
Na potępianiu „ideologii” cierpią ludzie
„Żadne okoliczności, także kampania wyborcza, nie mogą być uzasadnieniem dla dehumanizacji grupy społecznej i homofobicznej retoryki” – mówi Adam Bodnar w obszernym wywiadzie, który ukaże się w...
Ładowanie...
W mojej pracy widzę bardzo wyraźnie, że na potępianiu grzechu czy »ideologii« cierpią konkretni ludzie. Podejmują próby samobójcze, cierpią psychicznie, bywają fizycznie prześladowani, emigrują” – wylicza rzecznik praw obywatelskich w rozmowie z Michałem Okońskim.
Dlaczego temat osób LGBT+ wraca w kolejnej kampanii? „Bo działa na społeczne lęki i emocje – tłumaczy Bodnar. – Bo w narracji środowisk prawicowych udało się połączyć problem homoseksualizmu z pedofilią i jeszcze z edukacją seksualną. Ci, którzy ulegają tej narracji, boją się nie osób homoseksualnych jako takich, tylko jakiejś bezosobowej »ideologii LGBT« (przypomnijmy, że ten skrót określa jedynie osoby o określonej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, a nie jakąkolwiek »ideologię«). A jeśli boją się osób homoseksualnych, to dlatego, że uwierzyli w opowieść o tym, że mogą skrzywdzić ich dzieci. Problem w tym, że mówienie o związku między homoseksualizmem a pedofilią to brednia”.
W momencie gdy Koalicja Obywatelska oznajmiła, że jej kandydatem na prezydenta będzie Rafał Trzaskowski, jasne się stało, że PiS na nowo rozdmucha wojnę o LGBT – komentuje Andrzej Stankiewicz
W wywiadzie rzecznik praw obywatelskich krytykuje nie tylko rządzącą prawicę, ale także polityków centrum; mówi też o lewicy, która w jego ocenie nie podejmuje tematów wielu podstawowych wykluczeń. „Nie zastanawiał się pan nigdy nad tym, dlaczego to przede wszystkim Kościół zajmuje się w Polsce hospicjami? – pyta. – Jak ludzie chcą umierać w godnych warunkach, to się tym tematem nie zajmujemy, bo jest za mało progresywny? Dobrze, że walczymy ze śmieciówkami i prekariatem, ale tymi najbardziej wykluczonymi w Polsce, żyjącymi w skrajnym ubóstwie albo w kryzysie bezdomności, zajmują się przede wszystkim instytucje kościelne”.
O zbliżających się wyborach prezydenckich Bodnar mówi „Tygodnikowi”: „Wierzę, że PKW i gminy zrobią wszystko co w ich mocy, aby pod względem sanitarnym zabezpieczyć wybory. Ale liczę się też z tym, że w ciągu najbliższych dni może zostać wprowadzony stan nadzwyczajny i wyborów nie będzie”. Rzecznik deklaruje, że nie będzie wówczas protestował: „Uważam, że od tygodni żyjemy w sytuacji, która uzasadnia wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. I nie warunkuję tej opinii od tego, któremu z kandydatów się spodoba, a któremu zaszkodzi”.
Czyli nie powinno być wyborów 28 czerwca – puentuje dziennikarz „TP”. „Uważam, że powinniśmy byli doczekać do 6 sierpnia i końca kadencji Andrzeja Dudy, a potem ogłosić wybory od nowa, z równymi szansami dla wszystkich i zbieraniem podpisów od zera. Być może wprowadzając mechanizm odszkodowań dla kandydatów, którzy ponieśli w ostatnich miesiącach wydatki i nie ze swojej winy nie mogli do wyborów przystąpić. I pod warunkiem, że epidemia by wygasła” - odpowiada Bodnar.
„Zasada równości wobec prawa była w trakcie epidemii naruszana wielokrotnie i na wielu poziomach – podkreśla RPO. – Widzieliśmy to podczas słynnej wizyty prezesa PiS na cmentarzu, widzieliśmy podczas wizyty premiera w kawiarni. Widzieliśmy ministrów bez maseczek w Sejmie w tym samym czasie, gdy policja kierowała do sądów wnioski o ukaranie kilku tysięcy osób za brak maseczek”.
Cały wywiad z rzecznikiem praw obywatelskich ukaże się w numerze 25. „Tygodnika Powszechnego”, który trafi do kiosków w środę 17 czerwca, a w wydaniu na Amazon Kindle i w aplikacji Tygodnik Powszechny (iOS/Android) pojawi się już we wtorek 16 czerwca wieczorem. Dostęp do strony www.TygodnikPowszechny.pl można wykupić klikając w tym miejscu.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]