Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pełna poezji scena spotkania z Bogiem, który przybywa jako gość niezapowiedziany, kończy się błogosławieństwem dla ojca "wielkiego i potężnego narodu" (Rdz 18, 18). Następnie zaś ostro przechodzi do występków mieszkańców Sodomy i Gomory oraz do słynnego dialogu, w którym Abraham targuje się z Bogiem o dziesięciu sprawiedliwych z Sodomy (Rdz 18, 20-33).
Jakże ostre bywają kontrasty ludzkiego życia, kiedy poezja błogosławieństw sąsiaduje z tragedią grzechu. Znacznie łatwiej byłoby wypracować prosty jednowymiarowy schemat, w którym mówi się tylko o łasce, albo tylko o zepsuciu Sodomy. Znacznie trudniej jest odkrywać Bożą obecność zarówno w cieniu rozłożystych dębów, jak i na zgliszczach spalonej Sodomy. Abraham potrafił okazywać postawę wiary dojrzałej i odpowiedzialnej także w krańcowo odległych sytuacjach. Nasza dojrzałość ma również ujawniać się wśród radykalnie różnych warunków niesionych przez życie.