Reklama

Ładowanie...

Helmut Kohl nie żyje

Helmut Kohl nie żyje

16.06.2017
Czyta się kilka minut
Był kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec w latach 1982-1998 i architektem zjednoczonej Europy. Miał 87 lat.
Helmut Kohl. Fot: AP Photo/Michael Probst

„Architekt zjednoczenia Niemiec” – tak określano Kohla, przede wszystkim z uwagi na jego wkład w obalanie Muru Berlińskiego. Później był czołowym europejskim politykiem zaangażowanym w zjednoczenie Europy. Za jego kadencji podpisano m.in. polsko-niemiecki trakt o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Ponadto odegrał kluczową rolę w zawarciu układu z Schengen w 1985 r., dzięki któremu w Europie można podróżować bez granic.

Khol przez ćwierć wieku, w latach 1973-1998, pełnił funkcję przewodniczącego niemieckiej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej CDU. Na czele kraju, jako kanclerz, stał przez 16 lat. W 1989 roku przedstawił dziesięciopunktowy plan zjednoczenia Niemiec, do którego doszło niedługo potem, w październiku 1990 r.

Helmut Khol, urodzony w 1930 r., należał do pokolenia tzw. Flakhelferów – za młodzi, by służyć w Wehrmachcie, ale dość duzi, by wykonywać prace pomocnicze, np. przy obronie przeciwlotniczej (niem. Flak).  – Dla wielu Niemców z tego pokolenia, a zaliczają się do niego także np. Helmut Kohl i Joseph Ratzinger, doświadczenie wojny i okresu powojennego było potężną motywacją do zaangażowania publicznego – pisał w 2011 r. Wojciech Pięciak.

Helmut Kohl tak o tym mówił: "Należę do pokolenia, które było dostatecznie duże, aby własnymi oczami oglądać wojnę i dyktaturę, ale równocześnie za młode, aby samemu być uwikłanym w winę. Wyraziłem to w 1984 r. w dyskusji z posłami Knesetu w Jerozolimie, mówiąc, że jestem wdzięczny za »łaskę późnego urodzenia«. Od tego czasu wielokrotnie przekręcano sens mych słów - także świadomie i ze złą wolą - interpretując je odwrotnie do mych intencji. Jakże często wyjaśniałem już, co wtedy chciałem wyrazić. Słowo »łaska« nie oznacza mianowicie prawa do wykręcania się od wspólnej odpowiedzialności za krzywdy i zbrodnie, popełnione w imieniu Niemiec. Jest odwrotnie: oznacza ona zobowiązanie - i zadanie, uwiarygodnione własnymi przeżyciami - aby uczynić wszystko, by na niemieckiej ziemi nigdy więcej nie było możliwe bezprawie, zniewolenie i brak pokoju".

Kohl zmarł w wieku 87 lat.


Krzyżowa: miejsce i symbol - przeczytaj tekst o pojednaniu Polsko-Niemieckim: 

Kohl rozpoczął wprawdzie 9 listopada 1989 r. swoją pierwszą wizytę w Polsce, jednak jeszcze tego samego dnia – chwilę po wygłoszeniu przemówień okolicznościowych podczas oficjalnej kolacji wydanej przez premiera Mazowieckiego na cześć zagranicznego gościa – kanclerz dowiedział się, że w Berlinie otwarto mur. Wahał się, co ma robić. Dobrze pamiętał, że naród nieszybko wybaczył Adenauerowi nieobecność w kraju, gdy w 1961 r. mur budowano. On nie mógł sobie pozwolić na takie zarzuty. Wiedział, że jego pozycja wewnątrzpolityczna jest zbyt słaba, a wybory wkrótce. Kohl przerwał więc wizytę w Polsce i poleciał do Berlina. Ale już po kilkudziesięciu godzinach wrócił, aby długo przygotowywany i przez obie strony oczekiwany program zrealizować.

Krzyżowa: miejsce i symbol


Horst Teltschik, w 1989 r. doradca kanclerza Kohla o powstaniu Muru BerlińskiegoHelmut Kohl nieustannie telefonował do Busha, Mitteranda, Thatcher, Gorbaczowa. W gruncie rzeczy wszystkim zależało wtedy, aby zachować spokój. To, w jakim kierunku sprawy pójdą dalej politycznie, było w tych pierwszych dniach drugorzędne.

Baliśmy się wojny domowej 


 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]