Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Drugi dzień Festiwalu Conrada rozpoczęła inauguracja Szkoły Redaktorskiej Krakowa Miasta Literatury Unesco, którą uświetniła swoim wykładem mistrzowskim Małgorzata Szejnert – postać, bez której nie sposób wyobrazić sobie historii polskiego reportażu ostatnich dekad. Zaczęła pesymistycznie – mówiła o narastającym kryzysie w świecie reporterskim, który wynika bezpośrednio z upadku kolejnych instytucji demokratycznego państwa. W obliczu zmasowanej propagandy i nacisków obecnej władzy wielu reporterów rezygnuje z angażowania się w bieżące problemy polityczne i społeczne. Zamiast tego wybierają bezpieczniejsze formy, jak choćby reportaż historyczny czy biografię. Dlatego też przed młodymi ludźmi, którzy zastanawiają się nad wyborem kariery reportera, stoją poważne wyzwania. To właśnie im dedykowany był wykład, w którym Szejnert zawarła ponadczasową esencję reporterskiego etosu – dociekliwość w dążeniu do prawdy.
CZYTAJ WSZYSTKIE MATERIAŁY I RELACJE Z FESTIWALU

O opowieści, która powinna służyć przywracaniu pamięci i upominaniu się o sprawiedliwość, mówił także Iljas Churi. Libański pisarz w swoich powieściach nieustannie bada mechanizmy przemocy. Pyta, jak to możliwe, że ofiara tak łatwo może stać się oprawcą? Szczególnie widać to w wydanej niedawno po polsku powieści „Dzieci getta. Mam na imię Adam”, w której pokazane są bolesne losy Palestyńczyków po 1948 roku. Choć autor wprost mówił o kolonialnej polityce Izreala, nie chodziło mu o zajmowanie stanowiska w politycznym sporze, a raczej pokazanie skomplikowanych losów pojedynczych ludzi: ich cierpienia, ale też miłości, którą potrafili w sobie ocalić. Sporo opowiadał również o złożonym uniwersum kultury arabskiej – zarówno tej współczesnej, jak i historycznej. Podkreślał – wbrew orientalistycznym stereotypom – jej świecki charakter, wywodzący się jeszcze z czasów przedmuzułmańskich. Pojawił się także wątek spuścizny arabskiej wiosny. Churi studził nadzieje na szybką poprawę sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, ale jednocześnie wskazywał na uparte trwanie przy życiu, instynkt przetrwania, który pozwala wciąż na nowo układać się z bolesną rzeczywistością.

Bohaterem kolejnego filmu z cyklu „Światy literackie” był Mikołaj Grynberg. W rozmowie z Zofią Król opowiadał o swoim dążeniu do zwięzłości języka. „Im mniej słów, tym lepiej dla opowieści”, powtórzył kilka razy. Ta kondensacja komunikacji wiąże się jednocześnie z intensyfikacją samego słowa, które czytelnika powinno uwodzić od razu, bez zbędnych gier czy ozdób. Ma to szczególne znaczenie w przypadku jego prozy autobiograficznej, niosącej szczególny ładunek emocjonalny. W tym projekcie literacko-egzystencjalnym nie chodzi jednak o ascezę, niekończącą się redukcję aż do zamilknięcia. Wręcz przeciwnie – to wyraz niezwykłego szacunku dla samej komunikacji, w której, jak to określił, „zawiera się istota naszego istnienia”. Dlatego szkoda czasu i energii na puste przebiegi i popisy retoryczne.
Czytaj teksty z trzeciego numeru Magazynu Conrad

Dzień zamknęła debata wokół postaci Zygmunta Baumana, który w ostatnim czasie doczekał się aż trzech nowych biografii. Ich autorzy – Izabela Wagner, Artur Domosławski i Dariusz Rosiak – zgodnie twierdzili, że losy tego wybitnego intelektualisty to jednocześnie opowieść o powojennej historii Polski i świata, ze wszystkimi jej wzlotami i upadkami. Postać Baumana, ze względu na jego polityczne zaangażowanie w latach 40. i 50., budzi do dziś wiele kontrowersji, co dobrze było widać w dalszej części debaty, gdy biografowie spierali się w ocenie jego postawy względem stalinizmu. Czy Bauman był komunistą, wierzącym w nowy porządek świata pod przywództwem ZSRR, czy raczej socjalistą, marzącym o sprawiedliwszym świecie, bez tłamszących ludzi nacjonalizmów? Ani lata badań, ani setki zapisanych stron nie rozstrzygną tego sporu. Pewne jest natomiast to, że dzięki Baumanowi znacznie lepiej rozumiemy płynną rzeczywistość późnej nowoczesności, która zapewne jeszcze długo będzie nam towarzyszyć.
SPOTKANIA DO OBEJRZENIA NA: