Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Szymon Piotr mógłby w tamtą noc zacząć długi wywód o nadzwyczajnych okolicznościach łagodzących zdradę. Mógłby wypracować strategię wyrafinowanych zachowań, w której broniłby dyplomatycznych form kłamstwa. Tymczasem on potrafił zapłakać zwyczajnie, choć gorzko. Reakcja ta z jednej strony ukazuje przepaść między jego dramatem a tragedią Judasza. Z drugiej strony, gorzkie łzy różnią go od tych wszystkich, którzy nie potrafią płakać, bo w każdej sytuacji udowodnią, iż trzeba było wybrać mniejsze zło. Szymonowy dar łez pozostaje wymownym świadectwem skruchy, tak bardzo ludzkiej i tak bardzo rzadkiej w warunkach obecnych. Być może rzadkiej także dlatego, że nie potrafimy “wspomnieć na słowo Pana" i dostrzec kierowane ku nam Jego spojrzenie miłości.