Wypijmy za błędy

Trzydziestolatek z filmu Lechkiego musi wrócić do rodzinnego miasta, by spotkać samego siebie, przypomnieć dawne marzenia i zrozumieć konsekwencje ucieczki z domu.

12.04.2011

Czyta się kilka minut

Okolice trzydziestki to zwykle czas pierwszych poważnych podsumowań i rozliczeń. Kim jestem? Co osiągnąłem? Kim w swoim życiu na pewno już nie będę? Choć to ciągle zbyt wcześnie, by przyznać się do popełnionych błędów i wyciągnąć z nich wnioski. Trzydziestopięcioletni Marek Lechki, nagrodzony na ubiegłorocznym festiwalu w Gdyni za najlepszy debiut, daje swojemu rówieśnemu bohaterowi taką szansę. Nazwał film "Erratum", co narzuca ciężar gatunkowy i taka właśnie, gorzko-rozliczeniowa tonacja w filmie dominuje.

Filmowy Michał (Tomasz Kot) porzucił przed laty rodzinny dom w Szczecinie. Zamiast kariery muzycznej, skończył w biurze rachunkowym, z żoną i dzieckiem, dla których w nawale faktur nie ma czasu. Nawet w przededniu I Komunii syna musi wyjechać służbowo do rodzinnego miasta. Spotkanie z od lat niewidzianym ojcem (Ryszard Kotys), a także z dawnym przyjacielem czy znajomymi będzie okazją do spotkania z sobą sprzed lat: z niespełnionymi marzeniami i konsekwencjami ucieczki z rodzinnego gniazda.

Tajemnicą, niestety, pozostanie wątek dla wielu widzów najciekawszy: co prócz zabawek z dzieciństwa, ukochanej niegdyś wędki i dawno porzuconej trąbki kryje odwiedzany przez Michała strych? Co spowodowało, że przed kilkunastu laty mógł tak radykalnie odciąć się od swoich korzeni? Jakie traumy, pretensje czy zaniedbania sprawiają, że ludzie niegdyś sobie najbliżsi nagle wymazują się nawzajem z pamięci? Pokazuje za to Lechki, że ucieczka taka nigdy nie jest do końca możliwa, bo głęboko wyparta historia zawsze gdzieś nas dopadnie.

Film ma kształt moralitetu, w którym siły przypadku czy działania innych ludzi mają zatrzymać bohatera i zmusić do spojrzenia za siebie. Wypadek samochodowy, w którym zginie bezdomny przechodzień, rozpętuje w życiu Michała lawinę zdarzeń, dziwnych spotkań, niepokojących rozmów, w których bohater odnajduje lustrzane bądź nieco przekrzywione odbicia swojego położenia, a przede wszystkim swojej chorej relacji z ojcem, emerytowanym inwalidą, który zatrzasnął się w swoich urazach. Próbując zidentyfikować ofiarę wypadku, tropiąc jej życie, poszukując krewnych, Michał w symboliczny, nieświadomy jeszcze sposób próbuje pojednać się z własnym ojcem. Bierze na siebie odpowiedzialność za śmierć kloszarda, jakby przyjmował karę za coś innego. Nie ma jednak odwagi, nie potrafi znaleźć właściwego gestu ani języka, by dokonać tego w wymiarze dosłownym. A ojciec nie ułatwi mu tego zadania - po latach obcości nawet napić się razem będzie trudno. Finałowa scena, w której oddzieleni drzwiami ojciec i syn nasłuchują swoich oddechów po drugiej stronie i wysyłają sobie nieśmiałe znaki porozumienia, przynosi nadzieję, że jednak nie wszystko między nimi zostało pogrzebane. Szkoda jednak, że "Erratum" zmierza ku temu przesłaniu jak po sznurku. Pozostaje filmem dość przewidywalnym, wypełnionym po brzegi aluzyjnymi znakami, które osłabiają wymowę finałowej rozmowy bez słów.

Rozrzedzona narracja, pełna przetrzymanych ujęć, zapatrzeń i przemilczeń, ma obrazować stan zawieszenia, w jakim znalazł się bohater "uwięziony" w rodzinnym mieście, a tym samym zmuszony do konfrontacji z prawdziwym sobą. Gubi się jednak w tym egzystencjalnym rozrzedzeniu emocjonalne napięcie, które w filmie ze szczątkową akcją powinno być siłą napędową, trzymającą za gardło. Film Lechkiego opowiedziany został nierówno, za to w wielu miejscach inkrustowany kapitalnymi wręcz drobiazgami, jakby wyjętymi z całkiem innego filmu. Dla przyklapniętego bohatera poddanego rutynie małej stabilizacji są to jednocześnie przebłyski jego dawnego, zapomnianego już wcielenia, jak eskapada z dawnym przyjacielem nad jezioro, gdzie nagle stają oko w oko z lekko szalonym myśliwym, pohukującym na nich, niesfornych chłopaków, zupełnie jak przed laty. Powraca tu słabym echem wcześniejszy, średniometrażowy film Lechkiego, "Moje miasto" (2002) - hrabalowskim duchem podszyta opowieść o tym, że nawet na prowincji, na ponurym, postpeerelowskim blokowisku, pełnym nieznośnych i cudacznych typów, można znaleźć swoje magiczne miejsce na Ziemi.

W "Erratum", filmie o międzypokoleniowej obcości, szukanie własnego miejsca odbywa się poprzez przyjęcie tego, co kiedyś zbyt pochopnie zostało odrzucone. Szkoda tylko, że historia opowiedziana przez Lechkiego składa się nie tylko z pysznych kawałków obyczajowych czy brzemiennych metafor, ale i rażących umowności. "Erratum" miał zadatki na film dla trzydziestolatków wręcz pokoleniowy, traktujący o duchowym sieroctwie dorosłych dzieci i wewnętrznej emigracji ich rodziców, a przy okazji o dwóch nieprzystających do siebie epokach, które ich mocno naznaczyły.

"ERRATUM" - scen. i reż. Marek Lechki, zdj. Przemysław Kamiński, muz. Bartek Straburzyński, wyst. Tomasz Kot, Ryszard Kotys, Janusz Chabior, Tomasz Radawiec, Janusz Michałowski, Karina Kunkiewicz i inni. Prod. Polska 2010.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2011