Wszyscy jesteśmy kulturalni

Przynajmniej od ostatniej soboty. "Zaczynamy wreszcie rozumieć, także w urzędach, w administracji, że w kulturę inwestować warto dla samej kultury, ale że kultura to także opłacalny interes dla państwa, dla narodu, dla wszystkich obywateli" - mówił Donald Tusk, podpisując "Pakt dla kultury" przygotowany przez ruch "Obywatele kultury", do którego należą m.in. reżyserka Agnieszka Holland, wydawczyni Beata Stasińska, artystka Katarzyna Kozyra, reżyser teatralny Krzysztof Warlikowski i kulturoznawca prof. Andrzej Mencwel.

17.05.2011

Czyta się kilka minut

Można w kontekście tej wypowiedzi zapytać, jak to możliwe, że władza dopiero teraz - dwie dekady po transformacji ustrojowej - "zaczyna rozumieć" istotę kultury i jej znaczenie dla rozwoju społeczeństwa. Ale nie zamierzam poświęcać zbyt wiele miejsca na analizę nieudolności rządu. Ważniejszy bowiem wydaje się fakt, że obywatelski ruch ludzi kultury (nie tylko tych, którzy kulturą zajmują się na co dzień zawodowo, ale także tych, którzy bezinteresownie troszczą się o jej stan) tym razem wyręczył polityków, wskazując najważniejsze problemy kultury i sugerując sposoby ich rozwiązania.

Ponad rok temu, podczas zorganizowanego w Krakowie Kongresu Kultury, zaproponowano przekazanie do dyspozycji ministra kultury 1 proc. z budżetu państwa. Postulat spotkał się z dwojakim odzewem - jednym bardzo się spodobał, inni zarzucali pomysłodawcom, że podejmują działania prowizoryczne. Propozycja zwiększenia wydatków na kulturę w ciągu najbliższych czterech lat otwiera podpisany w sobotę Pakt. Pieniądze są ważne - 1 proc. z budżetu może być realnym wsparciem dla działań wielu instytucji i osób. Równie ważne są jednak pozostałe propozycje dotyczące: sposobów zarządzania kulturą, podziału odpowiedzialności między władze centralne i samorządowe, procedury pozyskiwania subwencji, otwarcia sektora kultury na prywatnych inwestorów, powołania nowych programów kulturalno-edukacyjnych, problemów mediów publicznych oraz równego dostępu do kultury wszystkich obywateli.

Podpisanie "Paktu" przez premiera jest ważne dlatego, że tym samym władza uznaje kulturę za przedmiot swej troski i otwarcie przyznaje, że do tej pory nie zajmowała się nią należycie. Rząd daje do zrozumienia, że obowiązujący model zarządzania kulturą jest wadliwy, a poziom finansowania - niewystarczający.

Jest powód do dumy, bo - jak zauważyła Agnieszka Holland - mamy pierwszy od trzech dekad przykład skutecznego działania ruchu obywatelskiego. Jest powód do radości, ponieważ przedmiotem paktu jest kultura - do tej pory ignorowana przez kolejne ekipy rządzące. Jest wreszcie powód do nadziei, albowiem podpisany dokument ma szansę zainicjować konkretne działania na rzecz zmiany funkcjonowania kultury w Polsce.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodzony w 1978 r. Aktywista literacki, filozof literatury, eseista, redaktor, wydawca, krytyk i tłumacz. Dyrektor programowy Festiwalu Conrada. Redaktor działu kultury „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor programów literackich Fundacji Tygodnika Powszechnego.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2011