Ładowanie...
Wróble, które były od zawsze, nie wywołują tylu emocji, co inne ptaki. Niesłusznie.

Zaczęło się w sypialni, pod sufitem. Najpierw postukiwania, ale jakieś ciche, ledwo słyszalne. Potem coś szurnęło, poruszało się jeszcze przez chwilę i ucichło. Jakby remont w mieszkaniu obok, ale raczej niewielki.
Była piąta nad ranem. Okna sąsiadów zasłaniała biała roleta, zza której nie przebijało światło, a więc spali, to nie oni. Na balkonie, tuż pod oknem, pojawiła się za to kupka śmieci: kilka piórek, kawałki tynku, źdźbła trawy.
Marcowe słońce nie nagrzało jeszcze płyt balkonowych. Boso, cichutko, zajrzałam pod dach, tuż nad kupkę śmieci. Ktoś tam zamieszkał. Ktoś bardzo mały. Ktoś zwinny i gibki, bo udało mu się przecisnąć przez ledwo widoczną szparę.
Kilka godzin później na balkonowej balustradzie usiedli ona i on. Wróble.
1. Zimą na tej samej balustradzie stanął karmnik. I bywał oblegany. Dwa razy dziennie przylatywały...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]