Wielka Pustynia Środkowoeuropejska

Deszczowa majówka tylko pozornie zatarła hydrologiczny obraz kraju – Polska wysycha.

06.05.2019

Czyta się kilka minut

Choć w styczniu cieszyliśmy się rekordowymi opadami śniegu w górach (jeszcze w połowie marca pod Tarnicą w Bieszczadach leżało go ponad półtora metra), to już w kwietniu karpackie potoki sączyły wodę tak leniwie, jakby to był lipiec. Oto katastrofa klimatyczna w pigułce – równowagę i przewidywalność zastępują pogodowe ekstrema.

Są trzy rodzaje suszy. Meteorologiczną wyznacza długotrwały brak opadów atmosferycznych. Jej konsekwencją jest susza glebowa – skutki oglądaliśmy w drugiej połowie kwietnia, gdy gwałtowne wichury wywoływały lokalne burze piaskowe nad polami uprawnymi. Wreszcie susza hydrologiczna, oznaczająca spadek poziomu wód powierzchniowych i podziemnych. Trend jest zresztą długotrwały. W ubiegłym stuleciu polskie jeziora zmniejszyły się o ponad 40 proc. Najgorzej jest w Wielkopolsce, gdzie woda znika m.in. za sprawą kopalni odkrywkowych. Z kolei według przygotowanego w resorcie środowiska raportu na temat realiów klimatycznych Polski w 2030 r., pustynnienie grozi przede wszystkim województwu łódzkiemu i Kujawom.

Polska potrzebuje gigantycznych inwestycji w sieć wodną. Jednak nie powinny one polegać na regulowaniu rzek, tylko na przywracaniu ich naturalnego biegu i terenów zalewowych. Konsekwencją sięgającej czasów pruskich manii prostowania i betonowania cieków wodnych jest błyskawiczne spływanie wody do Bałtyku. Zamiast nawadniać, rzeki Polskę odwadniają. Zatrzymując jedynie 6,5 proc. wód na naszym terytorium, snujemy się pod względem retencji w ogonie Europy. Podczas gdy sąsiedzi walczą o swoje tereny podmokłe, my wciąż snujemy względem natury mocarstwowe plany. Chcemy przekopywać mierzeje, betonować koryta, stawiać tamy i przecinać jeziora ekspresówkami. Antropocen to nie tylko plastik w oceanach i podtapiane atole na Pacyfiku. Woda jako brakujące dobro w środkowej Europie? Proszę zacząć się przyzwyczajać. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz i pisarz, wychowanek „Życia Warszawy”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Opublikował książki „Hajstry. Krajobraz bocznych dróg”, „Kiczery. Podróż przez Bieszczady” oraz „Pałace na wodzie. Tropem polskich bobrów”. Otrzymał kilka nagród… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 19/2019