Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Japońscy inżynierowie stworzyli sztucznego człowieka, który ma ratować naszą coraz bardziej starzejącą się cywilizację. Najbardziej demoniczny aspekt całego przedsięwzięcia polega na tym, że robot będący wierną repliką człowieka ma go zastąpić nie tylko w pracy, ale i w funkcjach społecznych. Tak jak sztuczna foka o imieniu Paro, która wypełnia deficyt ludzkiego ciepła pensjonariuszom domów starców z bogatych krajów. Maskotka z elektronicznym mózgiem reaguje na głos i obecność właściciela. Daje mu poczucie bliskości i zaspakaja opiekuńcze instynkty. Ma działanie terapeutyczne, ale w niektórych przypadkach bywa też protezą, zastępującą normalny międzyludzki kontakt.
Profesorowi Hiroshiemu Ishiguro nie wystarcza konstruowanie interaktywnych zabawek. Postanowił stworzyć androida na własny obraz i podobieństwo - również w zachowaniu i psychologicznych reakcjach. Pomaga mu w tym grupa studentów, która programuje robota na podstawie własnych wrażeń i obserwacji dotyczących profesora. Dla tego ostatniego eksperyment ma więc dodatkowy osobisty walor: może dowiedzieć się dzięki niemu, jak jest postrzegany przez innych i jakiego rodzaju aurę wokół siebie roztacza. Jednym z największych problemów naukowca jest wygenerowanie "sonzai-kan" - wrażenia ludzkiej obecności. Badania prowadzi z udziałem własnej 6-letniej córki, z przekonaniem, że dziewczynka w swoim naiwnym odbiorze przestanie dostrzegać różnicę między "oryginałem" a kopią ojca. Oznaczałoby to sukces eksperymentu Ishiguro. Jak jednak odbije się to na relacjach rodzinnych?
Wiele istotnych pytań stawia film Phie Ambo. "Kim tak naprawdę jestem?" - zastanawia się inżynier, patrząc na swoją replikę z dziwacznym uczuciem. To, co obce, staje się nagle niepokojąco bliskie - kiedy więc sekretarka dotyka replikanta, jego twórca i pierwowzór odczuwa w tym czasie rodzaj zakłopotania. Ale jednocześnie to, co swojskie, zaczyna się niebezpiecznie oddalać - dziewczynka po rozmowie z ojcem-geminoidem może mieć problem ze zbliżeniem się do rodzica. My też zaczynamy postrzegać go w końcu niczym maszynę, a nie żywą istotę. Film świetnie wygrywa ten efekt dziwności i obcości. Pokazuje ryzykowne zacieranie się granic pomiędzy tworami ludzkiej inteligencji a samym człowiekiem. "Mechaniczna miłość" to film wyrosły z fascynacji i zarazem przerażenia ludzkim geniuszem. Stoi za nim humanistyczne przesłanie: żadna, nawet najbardziej zaawansowana technologia nie wygeneruje miłości i bliskości w takiej formie, jaką dać może człowiekowi drugi człowiek.
"MECHANICZNA MIŁOŚĆ" - reż.: Phie Ambo, Japonia 2007, HBO2, środa 16 VII, 22.00, piątek 18 VII, 22.50