W piekle milczenia. Recenzja filmu „Zdarzyło się”

Bystra, ambitna, wyzwolona dziewczyna staje się konspiratorką i przestępczynią, gdyż postanowiła ukończyć studia i w przyszłości zostać matką na własnych warunkach.

24.10.2022

Czyta się kilka minut

Anamaria Vartolomei jako Anne Duchesne, oraz Sandrine Bonnaire jako Gabrielle Duchesne w filmie "Zdarzyło się", 2021 / materiały prasowe
Anamaria Vartolomei jako Anne Duchesne, oraz Sandrine Bonnaire jako Gabrielle Duchesne w filmie "Zdarzyło się", 2021 / materiały prasowe

Działo się to niedługo po tym, jak film stworzył nową kobietę, a ona wylansowała zalotny stanik zwany bardotką. Na potańcówkach wywijało się rock’n’rolla, dopiero co zakończyła się wojna w Algierii, a Jean-Paul Sartre zdążył się okazać „pożytecznym idiotą”. Był rok 1963 i we Francji obowiązywało surowe prawo antyaborcyjne, które zostanie zliberalizowane dopiero dwanaście lat później. Pisarka Annie Ernaux miała wtedy dwadzieścia trzy lata i jako studentka pochodząca z ubogiej rodziny robotniczej szczególnie boleśnie doświadczyła, czym jest strach związany z niechcianą ciążą. I jak smakuje kobieca samotność tudzież związana z nią zmowa milczenia.

Przenosząc na ekran „Zdarzyło się”, autobiograficzną powieść dzisiejszej noblistki, francuska reżyserka i współscenarzystka Audrey Diwan, mająca korzenie libańskie, stosuje częsty w filmach o tej tematyce „tryb szeptany”. Aborcja jest, ale o tym się nie mówi – pewne słowa wręcz nie mogą przejść przez gardło. Kiedy Anne, prymuska na wydziale literatury uniwersytetu w Angoulême, przestaje miesiączkować, oznacza to „koniec świata”.

Dla niej – przerwane studia, koniec marzeń o społecznym awansie i pisaniu, powrót na prowincję i samotne macierzyństwo z nieślubnym dzieckiem. Dla najbliższych – zawiedzione nadzieje i chybioną inwestycję. Dziewczynę gra pochodząca z Rumunii wielkooka aktorka Anamaria Vartolomei (rocznik 1999) i całym swym napiętym ciałem odtwarza milczący dramat Anne. Jego kolejne akty są niczym kartki z kalendarza nieubłaganie odmierzające czas, który pozostał do przeprowadzenia nielegalnego zabiegu. A więzienie grozi lekarzowi, pacjentce i wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób by w tym pomogli. Stąd film Diwan to w dużej mierze historia odbijania się od kolejnych drzwi i studium różnych, naznaczonych strachem reakcji.

Z polskiej perspektywy „Zdarzyło się” wygląda cokolwiek egzotycznie. Nikt tu bowiem nie roztrząsa kwestii etycznych ani religijnych i chociaż polityka funkcjonuje jedynie w domyśle, to żywy pozostaje kontekst klasowy tej opowieści. Paragrafy tworzą atmosferę szczególnego terroru, bo problemem jest nie tylko ich złamanie, ale i dotkliwy w tym przypadku ciężar finansowy, nie mówiąc o ryzyku utraty zdrowia czy nawet życia w warunkach chałupniczo przeprowadzonego zabiegu.

Diwan wiernie podąża za swą bohaterką. Pokazuje jej coraz większą determinację i zarazem coraz większe wyobcowanie – w żeńskim akademiku, w salach wykładowych, gabinetach ginekologicznych, w rodzinnym domu… Bystra, ambitna, wyzwolona dziewczyna staje się konspiratorką i przestępczynią, gdyż postanowiła ukończyć studia i w przyszłości zostać matką na własnych warunkach.

Jedna z najczęściej przywoływanych scen, szczególnie rezonujących z naszą rzeczywistością, rozgrywa się w bibliotece, gdzie Anne ukradkiem kartkuje fachowe książki o kobiecej fizjologii. Możemy sobie wyobrazić, jak sześćdziesiąt lat później polska Ania szuka w internecie podstawowych informacji na temat zapłodnienia i ciąży. Raczej już poniewczasie, dlatego chwilę potem wpisuje w okienko to brzydkie słowo na „a”, po czym szybko kasuje historię wyszukiwań.

Mamy więc odpowiedź na pytanie, dlaczego Ernaux wróciła do swojej aborcyjnej historii w 2000 roku, a dwie dekady później zainteresowała się nią Diwan. Chodzi o uświadomienie zmian, jakie zaszły w zakresie praw reprodukcyjnych i które wcale nie są dane raz na zawsze. Niecały rok po tym, jak adaptacja „Zdarzyło się” otrzymała Złotego Lwa i nagrodę krytyki na festiwalu w Wenecji, konstytucyjne prawo do aborcji straciły Amerykanki. Choć film nie przejmuje zawartej w książce dzisiejszej perspektywy, to jednak odżegnuje się od bycia dziełem stricte historycznym.

Wystarczy wsłuchać się w finałowe brzmienia ścieżki dźwiękowej autorstwa braci Galperine’ów – muzyki nowoczesnej, repetytywnej, jakby wybijała zdecydowany rytm kroków Anne, idącej pod prąd swoich czasów. Również lata 60. zostały odmalowane na ekranie w taki sposób, by nostalgicznymi stylówkami nie odwracać uwagi od problemu. Współczesna jest także praca kamery Laurenta Tangy’ego, przyklejonej do karku Anne, oddanej jej w każdym momencie i, co istotne, całkowicie wyzbytej tzw. męskiego spojrzenia. Widać to zwłaszcza w sposobie filmowania kobiecych ciał: bez podglądactwa, bez seksualizacji.

Ciało u Diwan bywa nagie, lecz nie rozebrane, aczkolwiek bezpośredni stosunek do cielesności może niektórych szokować. Na przekór tabu związanym z przerywaniem ciąży i jednocześnie wychodząc naprzeciw estetyce szoku uprawianej przez „proliferów” reżyserka bywa w tej materii bardzo dosłowna. Bo nawet jeśli Anne nie przeżywa moralnych dylematów, to zabieg, przeprowadzany pokątnie, prawdopodobnie przez amatorkę, w warunkach nieambulatoryjnych, musi być dla niej – i dla nas – traumą, wraz ze wszystkimi jego fizjologicznymi następstwami.

Film „Zdarzyło się” został nakręcony przeciw hipokryzji otaczającej aborcję i inne kobiece doświadczenia. W pewnym momencie przygnębiona bohaterka próbuje zasugerować swemu profesorowi, dlaczego nie jest w stanie skupić się na przygotowaniach do egzaminu. Mężczyzna, mimo że dostrzega w niej naukowy potencjał, udaje, że nie rozumie, o co studentce chodzi. Przyjaciółka z akademika, zdeklarowana dziewica, wie o seksie więcej niż niejedna „praktykująca”. Przypadkowy kochanek nie poczuwa się do współodpowiedzialności za wpadkę, inny chłopak próbuje wykorzystać jej stan do uprawiania bezpiecznego seksu, a pomoc ostatecznie przychodzi z najmniej spodziewanej strony. Coś się zdarzyło, lepiej o niczym nie wiedzieć i tylko Anne będzie musiała się z tym mierzyć.

Nie jest to kino wielkiego formatu ani wykalkulowanego wstrząsu. Rządzi nim prostota i przeźroczystość – jego przekaz ma być jasny. Charakterystyczna, bezosobowa forma tytułu wskazuje na kolektywny charakter kobiecych doświadczeń, o czym Ernaux pisała w końcówce „Lat”. Chciała tam „uratować coś z czasu, w którym się już nigdy nie będzie”, czyli odtworzyć czas, „który przesunął się od odległych chwil do dnia dzisiejszego” (przeł. Magdalena Budzińska, Krzysztof Jarosz). Młodsza o połowę reżyserka pojmuje ów „czas wspólny” jeszcze szerzej, bo niekoniecznie musiał on być osobiście przeżyty. Najważniejsze, że dziś jest solidarnie współprzeżywany. ©

ZDARZYŁO SIĘ („L'événement”) – reż. Audrey Diwan. Prod. Fracja 2021. Dystryb. Aurora Film. W kinach od 28 października.

Najciekawsze filmowe tytuły na temat aborcji związane są z jej zakazem, patrz: „Vera Drake” Mike`a Leigh, „4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni” Christiana Mungiu, „Nigdy, rzadko, czasami, zawsze” Elizy Hittman, „Lingui” Mahamata--Saleha Harouna. Polski film fabularny, nie licząc surrealistycznej krótkometrażówki „Alicja i żabka” Olgi Bołądź czy „misyjnego” pato-kina Patryka Vegi, konsekwentnie milczy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44/2022

W druku ukazał się pod tytułem: W piekle milczenia