Świątynia nie sacrum

Przybyli pewni ludzie z Judei i przekonywali braci" z Antiochii, żeby poddali się obrzezaniu, gdyż bez tego nie można być chrześcijaninem. Obrzezanie jest przecież znakiem przymierza z Bogiem i przynależności do Ludu Bożego.

04.05.2010

Czyta się kilka minut

Wymaganie to postawiono jednak chrześcijanom nieżydowskiego pochodzenia. Nic dziwnego, że dawni poganie nie kwapili się do przyjęcia tego prawa. A to dlatego, że dzięki Pawłowi swoją więź z Chrystusem, swoje zaufanie do Niego, opierali na przekonaniu, że w oczach Bożych wszyscy jesteśmy Jego Ludem. Żyd nie musi więc przestać być Żydem, ani Grek Grekiem, a w naszych czasach na przykład Japończyk Japończykiem, by żyć po chrześcijańsku. Przecież naszą duszą, ciałem i krwią jest również, a może przede wszystkim - kultura. Podobnie jak ziemia, kultura jest również naszą matką.

Przybysze z Judei chcąc wszystkich ludzi przemienić w Żydów, popełnili błąd. Jakub Apostoł przypomina im, że wszystkie narody są własnością Boga. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by chrześcijanie żydowskiego pochodzenia poddawali się obrzezaniu, jak też zachowywali inne wymagania stawiane im przez Torę, skoro wierzą, jak i my wierzymy, że jest ona Słowem Boga. Mojżesz i Jezus, Synaj i Wieczernik, i to, co się tam wydarzyło - jest dziełem tego samego Boga.

Podobnie jak ci, którzy przyszli z Judei, centrali pierwotnego chrześcijaństwa, tak dzisiaj ludzie przychodzący ze współczesnej centrali, Rzymu, muszą uważać, by nie rzucać kłód pod nogi tym, którzy żyją po swojemu i niekoniecznie chcą mówić po łacinie (a nawet przywdziewać starożytne czy też współczesne europejskie ubrania). Bóg oczekuje od jednych i drugich, Żydów i nie-Żydów tego samego: ufności i wierności Jezusowi, który jest Obecnością Boga. Liczy się przede wszystkim religia serca, a więc zaprzyjaźnienie się z Jezusem, a tym samym z Bogiem, gdyż tam, gdzie jest Jezus, jest Bóg wszystkich narodów.

Warto również zwrócić uwagę na to, co Apokalipsa mówi o Jerozolimie. W tym mieście znajdowała się świątynia Jahwe, podnóżek tronu Boga, a co za tym idzie centrum Świata. Jednak według autora tej księgi, w przyszłości - kiedy dzieje Świata wypełnią się, Jerozolima nadal pozostanie w centrum, nadal będzie tą osią, wokół której obraca się Ziemia i Wszech-świat, ale świątynia zniknie, gdyż nie będzie już potrzebna. Jej miejsce zajmie osobiście sam Bóg. To przekonanie chrześcijanie wyprowadzili z wiary w prawdomówność Boga i z wiary w prawdomówność Jezusa z Nazaretu, Mesjasza, Syna Bożego. Jednocześnie zdawali sobie sprawę z tego, że są u początku drogi. Śmierć Jezusa na krzyżu i Jego zmartwychwstanie potwierdziło to, że Bóg dotrzymuje słowa. Dlatego "pewni ludzie z Judei" chcący ograniczyć działanie Boga tylko do jakiejś grupy wybranych, chcący to działanie zamknąć w jakimś obrzędzie, musieli ustąpić tym, którzy twierdzili, że Bóg jest wierny zarówno tym, którzy trzymali się Jego przymierza, jak i tym, którzy z tego przymierza się wyłamali lub o nim jeszcze nie słyszeli.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2010