Strategie i zasady

Gniewne reakcje na list Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski do Marszałka Sejmu są co najmniej dziwne.

06.11.2006

Czyta się kilka minut

Czy Konferencja Episkopatu mogła zająć inne stanowisko, ustosunkowując się do sejmowej debaty na temat uzupełnienia artykułu 38. Konstytucji o prawnej ochronie życia słowami "od momentu poczęcia do naturalnej śmierci"? Owszem, w odniesieniu do deputowanych Kościół dopuszcza ewentualność, że "jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy, i zmierzającym w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej". Jednak nawet w tym wskazaniu (zaczerpniętym z encykliki "Evangelium vitae") mamy wyraźne rozróżnienie zasad od strategii postępowania w określonej sytuacji. List abp. Józefa Michalika zakłada, że dotychczasowy, akceptowany w duchu przytoczonego fragmentu encykliki kompromis, polegający na obowiązywaniu ustawy w obecnej postaci, już nie jest konieczny. Pytanie tylko, czy nie jest konieczny, ponieważ społeczeństwo dojrzało do dokonywania trafnych moralnie wyborów, czy też nie ma miejsca na kompromisy z chwilą, gdy zarysowała się szansa na przegłosowanie przeciwników w parlamencie. Jest to niezmiernie poważny problem, niosący konsekwencje społeczne, które należy dostrzegać.

Nie zmienia to faktu, że nie sposób dyskutować o wyłożonym w liście stanowisku Kościoła wobec ochrony życia. Trudno też zgodzić się z opinią, że wypowiedź Przewodniczącego KEP jest wyrazem "religijnego fundamentalizmu". Spór o przerywanie ciąży nie jest sporem (wyłącznie) z przekonaniami religijnymi. Rzecz dotyczy odpowiedzi na pytania, kim jest człowiek i jaką wartość ma każde ludzkie życie. Wybór odpowiedzi pociąga konsekwencje wychodzące daleko poza problem aborcji. I bywa, że są to konsekwencje straszliwe.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2006