Smoleńsk: interpretacyjny chaos

Coraz więcej informacji o tym, co się zdarzyło, i coraz większy chaos w interpretacjach, dlaczego się zdarzyło: tak można podsumować ostatnie dni dyskusji nad katastrofą w Smoleńsku.

25.05.2010

Czyta się kilka minut

Trudno za ten chaos winić stronę rosyjską. Wprawdzie wstępny raport rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (tłumaczenie jest dostępne w internecie) może budzić wątpliwości: powstaje wrażenie, że Komitet bardzo chciał stworzyć przekaz, iż wśród czynników prowadzących do katastrofy nie ma absolutnie takich, za które odpowiedzialność ponosi ktoś po stronie rosyjskiej (kategorycznie brzmią stwierdzenia np. o pracy kontrolerów lotniska). Z drugiej strony Komitet poszedł "o jeden most za daleko", formułując równie kategoryczne tezy np. o procedurach w polskim lotnictwie. Brzmiałoby to wiarygodniej, gdyby nie ta asymetria w kategoryczności. Ale, mimo wątpliwości, raport dostarcza wielu informacji i zdaje się potwierdzać hipotezę, że przyczyną katastrofy był zbieg wielu czynników.

Ale to ciągle hipoteza. Choć więc jest coraz więcej danych, co się działo w ostatnich minutach lotu tupolewa, pogłębia się chaos wokół ich interpretacji - za co winę ponoszą polskie instytucje. Ich przedstawiciele często wypowiadają się tak, aby coś powiedzieć i uciec od odpowiedzialności za wnioski, jakie mogą z tego wynikać. Np. Pełnomocnik rządu przy rosyjskim Komitecie Edmund Klich rzuca newsa, że w kokpicie zarejestrowano jeszcze czyjś głos, i że wie, czyj, ale tego nie powie. Mówi też, że nikt nie naciskał na pilotów, a kilka dni później, że mogli być poddani presji. Wiele osób przyznaje, że zna zapisy "czarnych skrzynek" i puszcza sugestie o ich treści. I tak dalej. Trudno się dziwić, że "teorie spiskowe" i "teorie naciskowe" mają się dobrze. Czas, by swój wstępny raport o katastrofie przedstawiła strona polska.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2010