Ładowanie...
Seul ustępuje talibom
Rząd Korei Południowej wybrał pierwszą opcję: ustąpił talibom i w zamian za życie kilkunastu koreańskich zakładników zgodził się wycofać z Afganistanu do końca roku swój kontyngent wojskowy (dwustu ludzi, głównie lekarzy i inżynierów). Politycy południowokoreańscy postąpili przy tym bardzo "po azjatycku", byle nie utracić twarzy: argumentują, że decyzję o wycofaniu kontyngentu Seul i tak podjął już wcześniej. Kiepskie tłumaczenie, skoro talibowie i tak osiągnęli realny sukces - propagandowy i polityczny, bo stawiający w trudnym położeniu rządy państw, których obywatele staną się w przyszłości zakładnikami albo już nimi są - to np. przypadek Niemiec, które odmawiają wycofania swych 3 tys. żołnierzy w zamian za życie pojmanego inżyniera.
Innym rządom decyzja Seulu może wydać się tym bardziej oburzająca, że 23 Koreańczyków znalazło się w pułapce (co dla dwóch...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]