Ładowanie...
Rosyjska Cerkiew w służbie Putina
Rosyjska Cerkiew w służbie Putina
Dzień przed inwazją Rosji na Ukrainę patriarcha moskiewski Cyryl pod murami Kremla podczas obchodów Dnia Obrońców Ojczyzny powiedział: „Żyjemy w okresie pokoju, ale zdajemy sobie sprawę, że również w czasach pokoju powstają zagrożenia. Niestety i w obecnym momencie istnieją zagrożenia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, co dzieje się na rubieżach naszej ojczyzny. Dlatego myślę, że nasi wojskowi nie mogą mieć żadnych wątpliwości co do tego, że dokonali oni jedynie słusznego i prawidłowego wyboru w swoim życiu”.
Czy Cyryl wiedział, że nazajutrz nie będzie już można powiedzieć o „okresie pokoju”, bo Rosja rozpęta wojnę? Tak czy inaczej jego słów nie da się odebrać inaczej niż jak wsparcia dla imperialnej, agresywnej polityki Kremla. Nie powinno to – niestety – dziwić. Patriarchat Moskiewski – i Cyryl osobiście – od wielu lat wspiera Putina. W odniesieniu do Ukrainy widać tu zbieżność politycznych celów: jak Kreml chce kontrolować Ukrainę politycznie, tak Patriarchat Moskiewski chce mieć władzę nad całą ukraińską Cerkwią (obecnie w Ukrainie większość parafii należy do Autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukrainy, ale spora część uznaje władzę Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego).
ATAK NA UKRAINĘ – CZYTAJ WIĘCEJ W AKTUALIZOWANYM SERWISIE SPECJALNYM >>>
Nie mamy wiarygodnych danych, by stwierdzić, jaką postawę przyjmuje rosyjska Cerkiew jako całość wspólnoty wierzących wobec militarnego ataku na Ukrainę. Według ukraińskiego ośrodka badania opinii publicznej Razumkov większość ukraińskich wiernych parafii Cerkwi zależnej od Patriarchatu Moskiewskiego jest zdecydowanie przeciwna rosyjskiej agresji. Podobną postawę zajął jej zwierzchnik, kijowski metropolita Onufry. W dzisiejszym oświadczeniu nazwał wojnę „nieszczęściem”, wezwał Ukraińców do obrony ojczyzny i zaapelował do Putina, by nie popełniał „grzechu Kaina” – przypominając, że narody ukraiński i rosyjski łączy braterskie pokrewieństwo.
Po rozpoczęciu inwazji moskiewskie władze Patriarchatu nie zabrały jak dotąd głosu – zależne od Putina i być może świadome, że wspierając wojnę całkowicie stracą poparcie Ukraińców. W działaniach i słowach rosyjskich cerkiewnych zwierzchników nie widać jednak nic poza motywami politycznymi w przerażający sposób zgodnymi z celami autorytarnego, agresywnego kremlowskiego reżimu.
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]