Ładowanie...
Przyjazna dłoń
Przyjazna dłoń
Najpierw senatorowie PiS głosowali przeciwko przyznaniu psychiatrii dziecięcej 80 mln w ramach poprawki do budżetu państwa. Kilka dni później poprawkę odrzuciła sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Rządzący nie spodziewali się zapewne rozmiaru burzy medialnej. Dlatego już w poniedziałek wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiadał specjalną konferencję rządową.
Istotnie w połowie tygodnia Mateusz Morawiecki zadeklarował, że rząd przekaże na psychiatrię dzieci i młodzieży ponad 220 mln zł, ponieważ do tych pacjentów należy wyciągnąć „najczulszą, jak najbardziej przyjazną dłoń”. Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na remonty i rozwój infrastruktury. Oraz na nową bezpłatną infolinię dla młodzieży w kryzysach psychicznych.
Ta nagła troska rządu o kanały komunikacji budzi zdziwienie, ponieważ we wrześniu 2019 r. telefon zaufania prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę odpadł w konkursie MEN na „prowadzenie przez specjalistów bezpłatnej ogólnopolskiej infolinii interwencyjno-informacyjnej z zakresu zdrowia psychicznego i zapobiegania samobójstwom”. Inicjatywę musieli ratować prywatni darczyńcy. Po drugie – istnieje infolinia prowadzona przez Rzecznika Praw Dziecka. Czy premier o tym wiedział, zapowiadając konkurs na operatora kolejnej?
Psychiatria dziecięca jest – mimo prowadzonych obecnie reform – jedną z najbardziej zaniedbanych gałęzi polskiej medycyny. Kolejne rządy od lat przechodzą nad tym do porządku dziennego – i to mimo raportów policyjnych i wypowiedzi lekarzy alarmujących o narastającej od lat fali samobójstw w tej grupie.
Chaotyczne zapowiedzi pomocy i nagła troska rządu – bezpośrednio po sugerujących inne podejście głosowaniach parlamentarnych – stawiają szczerość intencji pod znakiem zapytania. Pozostaje więc trzymać za słowo towarzyszącego premierowi ministra zdrowia, który zapowiedział, że „za rok będziemy w zupełnie innym świecie w psychiatrii dziecięcej”. ©℗
KRYZYS PSYCHIATRII, KRYZYS MŁODZIEŻY
ROZMOWA Z PROF. MACIEJEM PILECKIM, PSYCHIATRĄ: Zauważyliśmy, że liczba młodych pacjentów wzrastała w miarę, jak kończył się lockdown, a zbliżał moment powrotu do szkół. Po długim okresie zamknięcia w domu dzieciom trudno wrócić do wcześniejszego trybu funkcjonowania >>>
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]