Reklama

Ładowanie...

Ciche ofiary pandemii

Ciche ofiary pandemii

18.01.2021
Czyta się kilka minut
Dzieci i młodzież uginają się pod presją nauki zdalnej i cierpią z powodu zerwanych więzi społecznych. W takiej sytuacji liczą się każde pieniądze na opiekę psychiatryczną.
Nauka zdalna, Przemyśl, styczeń 2021 r. / Fot. DAREK DELMANOWICZ / PAP
P

Przeciwko przyznaniu 80 mln zł na psychiatrię dzieci i młodzieży zagłosowali wszyscy senatorowie PiS. Poprawkę do budżetu o takiej treści zaproponowała Lewica. Senatorowie wyjaśniali, że nie chcą wprowadzać chaosu w ustawę budżetową, że poprawka jest niepotrzebna, bo świadczenia w psychiatrii dziecięcej nie są limitowane, a poza tym główną bolączką tej dziedziny jest brak specjalistów.

Istotnie, kadry są niewielkie: psychiatrów dziecięcych pracuje w całej Polsce ok. 450. Specjalizacja jest trudna, zarobki na ogół mało atrakcyjne, a warunki pracy często fatalne.

– Te pieniądze oczywiście byłoby na co sensownie wydać i niechęć do ich przyznania bez wątpienia rozczarowuje – mówi dr hab. Maciej Pilecki, specjalista psychiatrii ogólnej oraz dzieci i młodzieży z UJ. Zaznacza jednak, że doniesienia na temat sporu w parlamencie akcentują tylko jedną stronę zagadnienia: – Trwa reforma opieki psychiatrycznej, w całej Polsce uruchomionych zostało już kilkaset poradni środowiskowych dla dzieci i młodzieży.

Niemniej potrzeb jest mnóstwo. Chodzi np. o uruchomienie kolejnych poradni i oddziałów stacjonarnych, doposażenie istniejących oraz zachęty finansowe dla lekarzy. – Na obecnym etapie reformy istotna jest też integracja wysiłków podejmowanych przez różne instytucje – tłumaczy Pilecki. – Potrzebne jest większe zaangażowanie pediatrów i lekarzy pierwszego kontaktu w kwestie zaburzeń psychicznych u dzieci, programy profilaktyczne, ściślejsza współpraca między systemem opieki psychiatrycznej a systemem edukacji czy resocjalizacji. We wszystkich poradniach pedagogiczno-psychologicznych powinny działać programy terapeutyczne, w każdej szkole – pracować pedagog lub psycholog, i to w wymiarze godzin odpowiadającym liczbie uczniów.

Raport NIK z września 2020 r. wskazał, że oddziały psychiatrii dziecięcej w Polsce są rozmieszczone nierównomiernie, a w kilku województwach nie ma ich w ogóle. Tymczasem „9 proc. dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia, czyli ok. 630 tys., wymaga pomocy systemu lecznictwa psychiatrycznego i psychologicznego”.


Czytaj także: Kryzys psychiatrii, kryzys młodzieży - rozmowa z dr. hab. Maciejem Pileckim


Czas pandemii fatalnie wpływa na stan psychiczny młodych ludzi. Oddział Kliniczny Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży SU od 1 lipca do 30 listopada 2020 r. konsultował 158 dzieci po 14. roku życia w głębokim kryzysie psychicznym, wymagających natychmiastowej interwencji psychiatrycznej. W większości przypadków chodziło o próby samobójcze. Lekarze zauważyli, że liczba pacjentów wzrastała w miarę, jak zbliżał się moment powrotu do szkół. Dlaczego? – Po długim okresie zamknięcia w domu dzieciom bardzo trudno powrócić do wcześniejszego trybu funkcjonowania – mówi Maciej Pilecki. – Wiele z nich odkrywa, że czas nauki zdalnej wiązał się z pozorowaną aktywnością, i spodziewa się trudności z materiałem realizowanym w klasie. Ktoś, kto przeżywa trudności lękowe, podczas lockdownu nie konfrontował się z tym, co wzbudzało w nim niepokój. Nie musiał wychodzić z domu, spotykać się z ludźmi, czuł ukojenie związane z tą sytuacją. Powrót do normalnego życia jest w takim przypadku niezwykle trudny.

Do tego dochodzą kwestie uzależnień od komputera i środków psychoaktywnych, a także potęgujący się podczas zamknięcia problem przemocy domowej.

Medialna burza wokół głosowania w Senacie wpłynęła na zmianę stanowiska PiS. Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział, że premier i minister zdrowia przedstawią plan wykorzystania „kwoty ponad 80 mln zł” na psychiatrię dziecięcą. 

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Z  „Tygodnikiem Powszechnym” związany od 2007 roku. Studiował historię na Uniwersytecie...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]