Polska w B-klasie praworządności

Kiedy w ubiegłym roku przewidywaliśmy w „Tygodniku”, że atak PiS na sądownictwo doprowadzi do paraliżu współpracy pomiędzy polskim wymiarem sprawiedliwości a zagranicą, liczyliśmy, że do tego nie dojdzie.

19.03.2018

Czyta się kilka minut

Niestety, doszło. Na początku marca irlandzki sąd odmówił wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA), a tym samym zabronił wydać Polsce jej obywatela oskarżanego o handel narkotykami. Wątpiąc, czy w Polsce można obecnie liczyć na sprawiedliwy proces, sąd wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem, które najważniejszemu sądowi Unii pozwoli ocenić stan polskiej praworządności.

Współpraca państw w Unii opiera się na zaufaniu. Kiedy kontrolujemy ludzi przekraczających naszą wschodnią granicę na mocy układu z Schengen, inne państwa ufają, że robimy to porządnie, i kontroli u siebie nie powtarzają. Podobnie wykonanie ENA jest wyrazem zaufania, że prokuratura i sądy państwa, które taki nakaz wydało, wykonują swoją pracę właściwie, a więc zgodnie z zasadami praworządności. Nie ma więc potrzeby ponownej oceny jakości tej pracy i ENA realizuje się automatycznie. Inaczej jest w przypadku wydawania podejrzanych do państw, którym Unia nie ufa, ponieważ nie zapewniają standardów. Takimi państwami są np. Białoruś i Rosja. Teraz do tego grona dołącza Polska, co trudno traktować inaczej niż degradację z ekstraklasy praworządności do B-klasy.

Jeśli Trybunał potwierdzi wątpliwości irlandzkiego sądu, będziemy świadkami spektakularnej porażki „reform”, które miały poprawić skuteczność polskiego wymiaru sprawiedliwości. W ich efekcie przestępcy chcącemu uniknąć w Polsce odpowiedzialności wystarczy przekroczyć niestrzeżoną granicę w Słubicach i usiąść w kawiarni we Frankfurcie nad Odrą. Stamtąd będzie mógł się śmiać w oczy polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, któremu, ze względu na jego upolitycznienie, już nikt nie będzie ufał. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i praktykujący radca prawny. Zajmuje się filozofią prawa i teorią interpretacji, a także prawem administracyjnym i konstytucyjnym. Prowadzi blog UR (marcinmatczak.pl), jest autorem książki „Summa iniuria. O błędzie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 13/2018