Polska smoleńska

Były łzy, ale też wezwanie do rozliczeń i wymierzenia winnym kary. Apel prezydenta Andrzeja Dudy o wzajemne przebaczenie był głosem osamotnionym. Tak w Polsce czczono szóstą rocznicę katastrofy smoleńskiej.

11.04.2016

Czyta się kilka minut

Marsz Pamięci zakończony przemówieniem Jarosława Kaczyńskiego, Warszawa, 10 kwietnia 2016 r. / Fot. Adam Chełstowski / FORUM
Marsz Pamięci zakończony przemówieniem Jarosława Kaczyńskiego, Warszawa, 10 kwietnia 2016 r. / Fot. Adam Chełstowski / FORUM

To pierwsze obchody w nowej politycznej rzeczywistości – gdy PiS ma pełnię władzy w państwie i w publicznych mediach. W uroczystościach było więcej państwa na poziomie centralnym, a także na poziomie regionalnym – włączały się do nich władze wojewódzkie, samorządowe i uczelnie. Większe było zaangażowanie mediów – temat katastrofy zdominował ramówkę.

Było też mniej okazji do bojkotu. Politycy PiS wcześniej niechętnie odnosili się do oficjalnych obchodów organizowanych przez rządy PO-PSL.

96 ofiar katastrofy, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką, upamiętniono także w Smoleńsku. Polskę reprezentowała senator Anna Maria Anders (pełnomocniczka premier Beaty Szydło ds. dialogu międzynarodowego). Rosję – zastępca gubernatora obwodu smoleńskiego.

Do najważniejszych wydarzeń należało przemówienie prezydenta na Krakowskim Przedmieściu.

– Jesteśmy dzisiaj winni [ofiarom katastrofy] jedność wobec tego, co stało się wtedy.

Jesteśmy im dziś winni to wybaczenie, o którym wcześniej mówiłem, jesteśmy im winni uczciwe i spokojne zbadanie tego, co się wtedy stało, ale bez politycznej przepychanki […] Zwracam się dzisiaj do wszystkich z apelem. Wybaczmy. Wybaczmy to wszystko sobie wzajemnie. Wszystkie niepotrzebne, przede wszystkim niesprawiedliwe słowa.

Kilka godzin później w tym samym miejscu głos zabrał Jarosław Kaczyński. I był to głos polemiczny wobec apelu prezydenta: – Wiem, że Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo. Tak, przebaczenie jest ważne, ale po przyznaniu się do winy i po wymierzeniu odpowiedniej kary. Tragedia smoleńska nie była przypadkiem!

Prezes PiS odpowiedzialnością za katastrofę „przynajmniej moralną” obarczył rząd Donalda Tuska. I dziękował Antoniemu Macierewiczowi, że wraz z zespołem badającym przyczynę katastrofy dokonał cudu. ©℗

Czytaj także w dziale Kraj

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2016