Reklama

Ładowanie...

O pożytkach z żartów

O pożytkach z żartów

09.05.2016
Czyta się kilka minut
Mogło być jeszcze dziwniej. Zwycięska nazwa mogła brzmieć „Tu jest cholernie zimno!” albo nostalgiczne „Ice, ice, baby”.
Źródło: Facebook NERC: Natural Environment Research Council

„Boaty McBoatface” (Łodziak McŁodzitwarz) to w porównaniu z nimi dystyngowane i stateczne imię dla statku. Wart 200 milionów funtów arktyczny okręt badawczy, budowany dla brytyjskiej Rady Badań Środowiska Naturalnego (NERC), będzie dumą naukowców. 20 laboratoriów, lądowisko dla śmigłowca, dwie zrobotyzowane łodzie podwodne. Gdy zmiany na biegunach coraz silniej wpływają na klimat i geopolitykę stref umiarkowanych, inwestycja w pływający ośrodek badawczy to więcej niż nauka. 

Podatnika brytyjskiego poproszono o opinię w kwestii supernazwy dla superstatku. I tu pojawia się ciekawe pytanie: czy badacze nie wyciągnęli wniosków z poprzednich internetowych głosowań? Czy przeciwnie – właśnie wyciągnęli doskonałe wnioski?

Kiedy NASA wybierała nazwę dla kopuły obserwacyjnej na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, konkurs zdominował komik Stephen Colbert: najwięcej głosów zebrało... jego nazwisko. NASA nazwała kopułkę „Tranquility” – ale Colbert też trafił w kosmos – nazwano tak bieżnię dla astronautów.

Podobnie w 2007 r., kiedy Greenpeace szukało imienia dla humbaka, 78 proc. głosów zebrało imię „Mr. Splashy Pants”. Organizacja, doceniając zainteresowanie, uwzględniła wolęmas.

Tym razem nazwę „Boaty McBoatface” rzucił żartobliwie prezenter BBC James Hand. I poruszył lawinę – na tę nazwę oddano 120 tys. głosów. Ale wraz z tą lawiną ruszyło zainteresowanie badaniami Arktyki. Wyszukiwanie haseł związanych z NERC i jego działalnością skoczyło w Google o 100 proc. Gdy Hand przeprosił za zamieszanie, rzeczniczka NERC odpisała na Twitterze: „wszyscy jesteśmy zachwyceni!”. Takiego zainteresowania lodem na oceanie nie było od czasów Titanica. Co by nie mówić o nazwie, popularyzacji nauki konkurs przysłużył się wzorowo.

Ostatecznie statek otrzyma imię sir Davida Atten-
borough, legendarnego twórcy filmów przyrodniczych, który właśnie obchodzi 90. urodziny. Większość przyjęła decyzję ze zrozumieniem. Choć pojawiła się petycja do sędziwego filmowca, aby zgodził się zmienić nazwisko na „Sir David McBoatface”.

To nie będzie konieczne, bo NERC nada to imię jednej z dwóch łodzi podwodnych na wyposażeniu RSS Attenborough. Boaty nie zginie.

Tymczasem w Australii rusza bliźniaczy konkurs: rząd szuka imienia dla nowego badawczego lodołamacza. Minister środowiska Greg Hunt wyraził pewność, że Australijczycy wymyślą coś lepszego niż „Boaty McBoatface”.

Internauci wyzwanie przyjęli. ©

Autor artykułu

Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki "Strefy Cyberwojny". Stypendysta Fundacji Knighta...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]