Na różne sposoby

31.07.2018

Czyta się kilka minut

On cię uczył pokory, dawał odczuć głód, ale również karmił manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie. Chciał cię pouczyć, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Pana” – czytamy w Księdze Powtórzonego Prawa.

Co ten pokarm, czyli to, co Bóg do nas mówi, powoduje? Najpierw postawmy pytanie: w jaki sposób Bóg mówi, bo przecież nie szepce do ucha. Bóg rozmawia z nami na migi, za pomocą znaków, zdarzeń i momentów. Również wtedy, gdy Jego głos dochodzi z naszego wnętrza – zwłaszcza głos sumienia. Taki pośredni sposób porozumiewania się jest nam właściwy. Chcąc cokolwiek drugiemu przekazać, potrzebujemy słów, które jednak zawsze są wieloznaczne. Gestów, które można zinterpretować na tysiące sposobów. Do tego dochodzi jeszcze komunikacja pozawerbalna, gdy bez względu na słowa i gesty wie się, że nasz rozmówca na przykład coś ukrywa albo kłamie. Po prostu porozumiewamy się za pomocą czegoś, i przy pomocy kogoś, czyli medium. Nie mając bezpośredniego dostępu do rzeczywistości, jedni mówią, że ta głębia, którą chcemy poznać, to tylko kwestia czasu. Drudzy, że spraw dla ludzi najważniejszych nie da się rozjaśnić bez, jak mówi Leszek Kołakowski, Jezusa.

Przypomina o tym uroczystość Wniebowzięcia Maryi, a przede wszystkim Triduum Paschalne. Każdego dnia o tym, jak świat jest przebogaty w swojej złożoności i niemożliwy do opisania, przypomina także msza święta. Jeśli się wierzy, że Jezus Chrystus rzeczywiście mieszka razem z nami, to przestaje sobie człowiek łamać głowę, zastanawiając się, jak to możliwe, że chleb staje się ciałem, wino krwią, a ludzka mowa – mową Boga. Skoro dało się wiarę Jezusowi, że tam, gdzie zbierze się dwoje lub troje Jego sióstr i braci, dzielony chleb i wino będzie dla nich upewnieniem, że On jest z nimi, to czego chcieć jeszcze więcej? W konstytucji o liturgii czytamy, że msza święta „jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i zarazem jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc”, ale życie religijne nie wyczerpuje się w liturgii. Twarzą Jezusa, Jego dzisiejszym sposobem życia są ludzie – bez względu na cokolwiek.

Jezus kontaktuje się z nami na różne sposoby, znakiem Jego obecności są rzeczy powszednie: chleb, wino, woda, oliwa, obrzęd i człowiek. Wiemy, kto nas tak pokochał. W tej wierze nigdy nie pozostajemy sami. Zawsze możemy liczyć na drugiego, który wierzy wespół z nami. Mówił o tym wielki mufti Libanu Abdul Latif Derian: „Nie może być Bliskiego Wschodu bez chrześcijan Wschodu, którzy tworzą z nami jeden naród, dzielą ten sam chleb i oddychają tym samym powietrzem”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 32/2018