Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rammasun – tak nazywał się supertajfun, który sześć lat temu uderzył w Chiny. Na wyspie Hajnan wiatr, deszcz i spływające błoto zniszczyły fragment rezerwatu przyrody Bawangling; w porastającym go lesie utworzyły się luki przekraczające 30 metrów. Rezerwat ten to siedlisko jedynej populacji gibbońca hainańskiego, najbardziej zagrożonego wyginięciem gatunku naczelnych (pozostało zaledwie 30 osobników). Te zwinne małpy patrolują swoje rozległe terytoria, poruszając się niemal wyłącznie w koronach drzew. A fragmentacja lasu przerwała uczęszczane przez nie szlaki.
Chińscy ekolodzy podjęli próbę odnowienia małpiej drogi – wykorzystując mosty linowe. W „Scientific Reports” poinformowali właśnie, że rozwiązanie zdało egzamin. Bardziej umięśnione, większe osobniki są w stanie skakać pomiędzy odległymi gałęziami, ale dla reszty most jest jedynym sposobem przedostania się z jednej części lasu do innej.
Badacze podkreślają, że sztuczne mosty są rozwiązaniem tymczasowym, a priorytetem w ochronie zagrożonych gatunków jest odbudowa lasów. Ich degradacja zwiększa ryzyko ataku drapieżników, podatność na choroby i pasożyty oraz ma negatywny wpływ na żerowanie i możliwości rozrodu. Chociaż pandemia pokrzyżowała plany wymiany lin, to zasadzone pod mostem drzewa wkrótce stworzą alternatywną drogę. ©