Reklama

Ładowanie...

Królik o imieniu Łuka

Królik o imieniu Łuka

14.03.2006
Czyta się kilka minut
"Czytam to, co piszesz o moim kraju, i myślę: to chyba piekło! Ja mieszkam w piekle! - zdumiewa się Anna, jedna z bohaterek zbioru reportaży Artura Pałygi "Kołchoz imienia Adama Mickiewicza.
C

Choć Anna uczy się w Polsce i widziała inny od białoruskiego świat, nie może uwierzyć, że w jej kraju ludzie żyją właśnie tak. Przepełnieni strachem. Do strachu przyzwyczaili się tak bardzo, że jest on częścią ich codzienności, nie zauważają go.

Pałyga stawia sobie reporterskie zadanie, i odnosi sukces - przekonuje zwykłych Białorusinów, żeby z nim usiedli i porozmawiali. Nie opisuje kraju z perspektywy stolicy. Wyjeżdża do innych miast, poznaje obyczaje mieszkańców Białorusi. Odwiedza okolice rosyjskiej granicy, prowadzi czytelnika do miejsc znanych z twórczości Mickiewicza, udaje się na zapomnianą prowincję. Taką, jak wieś Szkłów w obwodzie mohylewskim, skąd pochodzi prezydent Łukaszenka. Tam o przeszłości dyrektora sowchozu, który stał się głową państwa, niebezpiecznie mówić. Zakaz kontaktowania się z dziennikarzami otrzymała nawet jego żona mieszkająca samotnie w Szkłowie. Ale o wiele więcej mówi ich milczenie.

Książka Pałygi pomaga zrozumieć fenomen kraju naszych sąsiadów, których część marzy o wolności, a część nie zauważa, że mieszka w państwie totalitarnym. Ze swych podróży Pałyga tworzy przejmujący obraz Białorusi. Maleńkiego, zapomnianego - choć leżącego w Europie - kraju, w którym ludzie żyją jak na początku ubiegłego stulecia. Tworzy ich krótkie portrety. Rozmaite i wiele mówiące o narodzie i o tym, co go spotyka. Jak historia bohatera o pseudonimie "S", bojownika o wolną Białoruś, nienawidzącego prezydenta-dyktatora. "S" hodował królika, któremu dał na imię Łuka - tak w żargonie nazywa się Łukaszenkę. Zamknął Łukę w skrzynce, zakrył deskami. Obiecał sobie, że zarżnie Łukę na święta i usmaży. Nie zrobił tego, ale tylko dlatego, że Łuka uciekł i zagryzły go psy.

Artur Pałyga, "Kołchoz imienia Adama Mickiewicza", Wydawnictwo Buffi, Bielsko-Biała 2005.

Autor artykułu

Dziennikarka, reporterka, ekspertka w tematyce wschodniej, zastępczyni redaktora naczelnego „Nowej Europy Wschodniej”. Przez wiele lat korespondentka „Tygodnika Powszechnego”, dla którego...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]