Konwencje śmierci

"Śmierć jest zawsze czarno-biała - mówi niegdysiejszy fotograf, dziś właściciel zakładu pogrzebowego. W takiej kolorystyce utrzymany jest film Marcina Koszałki. Najwięcej w nim jednak spopielałej szarości.

23.10.2006

Czyta się kilka minut

 /
/

Nic dziwnego - dokument dotyczy kremacji. Do spalarni zwłok w Ostrawie przyjeżdżają wypakowane trumnami samochody z Polski. Przed nami nowoczesny, "elegancki" kombinat, niebudzący żadnych skojarzeń z dymiącymi kominami Auschwitz. Taki jest zresztą cały dzisiejszy przemysł pogrzebowy: doskonale aseptyczny, dyskretny, uwalniający nas od wszelkich przykrych obowiązków, które niegdyś wykonywało się osobiście, bo były czymś naturalnym. Dziś robi się wszystko, by śmierć "uczłowieczyć", ucywilizować, zdjąć z niej demoniczne odium. Jedynie uroczyste nazwy zakładów: "Concordia", "Charon", "Credo" mają przypominać o eschatologicznym wymiarze. Swoją drogą zawsze przeszywa mnie dreszcz, ilekroć mijam owe przybytki w bliskim sąsiedztwie szpitali. Grunt to dobra logistyka.

Rytuały towarzyszyły śmierci od zawsze. Nigdy jednak jej skonwencjonalizowanie nie było tak wielkie. Film Koszałki obnaża jakiś tragiczny rys naszych czasów: śmierci, choć jej twarz zdaje się coraz bardziej "ludzka", boimy się bardziej niż kiedykolwiek. Śmierć została wyrugowana z naszego życia, oddana w ręce stosownych urzędników i biznesmenów. Pracownicy ostrawskiego krematorium to ciepli, sympatyczni ludzie, którzy traktują swoją pracę rutynowo, jak każdą inną. Na zewnątrz toczą normalne życie, kochają swoich bliskich. To dzięki tym beztroskim przerywnikom jesteśmy w stanie uwierzyć, że zostanie po nas coś więcej niż stopione zegarki i klamry od pasków. Zimna sprawozdawczość bijąca z wypowiedzi bohaterów i z samego filmu nastraja raczej ponuro. Obnaża przy okazji absurdy, które chyba zbyt łatwo uznaliśmy za normalność.

"ŚMIERĆ Z LUDZKĄ TWARZĄ", reż. MARCIN KOSZAŁKA, Polska 2006. Premiera telewizyjna (w niekodowanym paśmie "HBO bez cenzury"): HBO, 28 października, godz. 22.00.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2006