Kolejny wywiad, kolejne kontrowersje. Co papież powiedział o wojnie

W rozmowie z jezuitami z czasopisma „America Magazine” Franciszek podkreślił, że to państwo rosyjskie jest najeźdźcą, a Ukraińcy są męczennikami. W tym samym momencie sformułował tezę, że „najbardziej okrutne oddziały, choć pochodzą z Rosji, nie są złożone z ludzi z rosyjskiej tradycji, ale z Czeczenów i Buriatów”.

30.11.2022

Czyta się kilka minut

Papież Franciszek podczas cotygodniowej audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra w Watykanie, 23 listopada 2022 r. / FOT. FILIPPO MONTEFORTE/AFP/East News /
Papież Franciszek podczas cotygodniowej audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra w Watykanie, 23 listopada 2022 r. / FOT. FILIPPO MONTEFORTE/AFP/East News /

Moskwa wystosowała do Watykanu oficjalną notę z żądaniem przeprosin. Można by pomyśleć, że ta reakcja jest – z punktu widzenia cierpiących Ukraińców – pozytywnym sygnałem: że Franciszek odchodzi coraz wyraźniej od niejasnej postawy wobec agresora i zawoalowanego sposobu mówienia o wojnie za naszą wschodnią granicą.

I rzeczywiście – w rozmowie z amerykańskimi jezuitami Franciszek bardzo wyraźnie powiedział, że to państwo rosyjskie jest najeźdźcą, a Ukraińcy są męczennikami. Z drugiej strony w tym samym momencie sformułował tezę, że „najbardziej okrutne oddziały, choć pochodzą z Rosji, nie są złożone z ludzi z rosyjskiej tradycji, ale z Czeczenów i Buriatów”.

Wydaje się, że Franciszek za wszelką cenę chce uwolnić od odpowiedzialności jakąś wyobrażoną przez siebie „Rosję” albo „rosyjskość”. Prowadzi go to do – mówiąc eufemistycznie – dużej niezręczności. Nie chodzi tu nawet o to, że właśnie tym rozróżnieniem zdenerwował rosyjskie władze (protest Moskwy dotyczy przede wszystkim „dzielenia jednego narodu rosyjskiego” – podkreślanie wewnętrznego zróżnicowania narodowościowego Federacji Rosyjskiej jest putinowskiemu reżimowi nie na rękę). Chodzi przede wszystkim o to, że papież największą winą obarcza właśnie tych, którzy w Rosji są dyskryminowani zarówno ekonomicznie, jak i politycznie: to narody takie jak Buriaci cierpią największą biedę, i to oni są wcielani do armii na znacznie większą skalę niż etniczni Rosjanie i wysyłani na pierwszą linię frontu.

Nie wydaje się, by Franciszek dokładnie przemyślał swoją wypowiedź dla „America Magazine” w tej kwestii (rozmowę opublikowano na łamach w ostatni poniedziałek listopada). Być może częściową winę za to ponoszą jego rozmówcy. Rozmowa jest chaotyczna, a pytania dotyczą bardzo różnych i trudnych kwestii, przeskakując gwałtownie z tematu na temat. Przez to odpowiedzi papieża są krótkie i powierzchowne.

Weźmy dla przykładu jeden z kilku innych wielkich tematów, które pojawiają się w rozmowie – święcenia prezbiteratu dla kobiet. Wypowiedź Franciszka mieści się w kilku akapitach tekstu. Papież stwierdza, że prezbiterat jest nie dla kobiet, i uzasadnia to hasłowym odwołaniem się do kategorii używanych przez Jana Pawła II – o dwóch wymiarach Kościoła – piotrowym i maryjnym. Święcenia związane są w tej wizji z tym pierwszym, w którym nie ma miejsca dla kobiet. W jakimś duchowym wymiarze ważniejszy jest jednak ten drugi – w którym kobiety mogą się idealnie odnaleźć, gdyż „Kościół w wymiarze maryjnym jest kobietą”.

Wiele teolożek i teologów wskazywało na rozmaite problemy, związane z używaniem kategorii, którymi posługuje się tu Franciszek. Wobec takiego podziału Kościoła można postawić zarzuty zarówno historyczne, jak i teologiczne oraz duszpasterskie (np. że historyczny proces kształtowania się teologii i instytucji prezbiteratu jest na tyle skomplikowany, iż trudno utrzymać proste połączenie: Piotr – prezbiterzy; albo że podkreślanie męskości Jezusa, którego sakramentalnie przedstawiać mają księża, trudno pogodzić z fundamentalną zasadą, zgodnie z którą „co nie zostało przyjęte przez Słowo, nie zostało zbawione”; lub też że nie wiadomo, gdzie w tej klasyfikacji jest miejsce na niewyświęconych mężczyzn).

Rozmówcy Franciszka nie dopytują go o żadną z powyższych kwestii, sam papież posługuje się rozróżnieniem piotrowy-maryjny tak, jakby było oczywiste i bezproblemowe.

Chaotyczne przeskakiwanie z jednego poważnego tematu na inny wielki temat nie służy też spójności papieskich wypowiedzi. Na samym początku wywiadu Franciszek podkreśla bowiem, że „polaryzacja nie jest katolicka”. Potem zaś sam polaryzuje. Próbując wybielić rosyjską tradycję, polaryzuje Rosjan i nie-Rosjan w rosyjskiej armii. Jeszcze wyraźniej polaryzuje Kościół – nie tylko rozróżniając dwa wymiary wspólnoty uczennic i uczniów Chrystusa (maryjny i piotrowy), ale także wykluczając te pierwsze z możliwości uczestnictwa w tym drugim.

Namówienie papieża na chaotyczną rozmowę o wszystkim to niedźwiedzia przysługa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Akademii Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT®. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.