Gaz, ostrożność i odwaga

Każda umowa gazowa Polski z Rosją podnosi polityczny poziom adrenaliny. W naszej szerokości geograficznej kupowanie surowców energetycznych było zawsze czymś więcej niż zwykłym handlem: tu targi przekraczały gospodarcze granice, wyznaczone przez ilość i cenę, i wchodziły w obszary bezpieczeństwa.

02.11.2010

Czyta się kilka minut

Jeszcze innego wymiaru - relacji już nie tylko dwóch państw, ale polityki europejskiej - nabiera właśnie podpisana z Rosją umowa gazowa. Od marca bowiem wchodzi w życie nowe, zliberalizowane prawo energetyczne UE, o które zresztą mocno zabiegaliśmy. Dlatego zanim jeszcze wysechł atrament na naszym aneksie, Bruksela zagroziła, że poda Warszawę do sądu, jeśli unijne prawo zostało złamane. Rząd zapewnia o zgodności umowy z obecnymi przepisami UE. Komisja wolałaby, aby aneks uwzględniał już nowe prawo. Rząd nie pokazał jej całej umowy, zasłaniając się tajemnicą handlową i podobnym postępowaniem innych państw. Za chwilę jednak to, co jest tajemnicą, być nią przestanie. Wystarczy, że wiosną jakaś firma powie "sprawdzam" i zechce przesyłać gaz przechodzącym przez nasz kraj gazociągiem: wtedy dowiemy się, czy monopol Gazpromu faktycznie został złamany. Jeśli okazałoby się, że jest inaczej, trzeba będzie umowę renegocjować.

Być może rząd liczy, że łatwiej mu to przyjdzie, bo w podobnej sytuacji znajdzie się więcej państw Unii. Moskwie i Brukseli zależy na gospodarczym zbliżeniu, polityczne zabiegi wciągnięcia Rosji w krwiobieg Unii widoczne są coraz bardziej. Dostrzegając wszystkie zalety takiego procesu, warto jednak pamiętać, że lepszą stroną odwagi jest ostrożność, dlatego obecne pohukiwania Komisji przyjąć należy z rozwagą.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka ekonomiczna, pracuje w Polskiej Agencji Prasowej.

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2010