Demokracja i John Wayne

Całe życie oglądam westerny, ale dopiero od niedawna zachwycam się ich dydaktyką polityczną. Ogromna większość odtwarza scenariusz kryzysu demokracji i jego przezwyciężenia.

14.03.2016

Czyta się kilka minut

Ryszard Koziołek /
Ryszard Koziołek /

Ale film „Człowiek, który zabił Liberty Valance’a!” Johna Forda jest wyjątkowy. Miasteczko Shinebowne ma trzech bohaterów: Ransoma Stoddarda – adwokata i polityka (James Stewart), bandytę Liberty Valance’a (Lee Marvin) i Toma Doniphona (John Wayne), rewolwerowca z zasadami.

Narracja jest retrospektywna. Stoddard opowiada o tym, jak udało się zbudować w Shinebowne nowoczesną demokrację, a jemu samemu zrobić amerykańską karierę: od pomywacza do gubernatora i senatora. Przybył właśnie do Shinebowne na pogrzeb Doniphona. Po raz pierwszy przyjechał do miasta jako młody adwokat, „naiwny pielgrzym demokracji”. Napadnięty i pobity przez Valance’a, współorganizuje legalne wybory i sam w nich kandyduje. Liberty stosuje o wiele prostszą perswazję polityczną: „Kto na mnie nie zagłosuje, tego zabiję”. Mimo to wybory się udają. Kiedy pijany i wściekły Valance wyzywa na pojedynek Stoddarda, ten właśnie zmywa naczynia. Tym razem nie wytrzymuje i wychodzi na ulicę w śmiesznym fartuchu, z pistoletem niezdarnie trzymanym w ręce. Liberty rani go i upokarza, Rance pada na kolana, ale ostatnim desperackim ruchem podnosi pistolet i strzela do Valance’a. Zło zostaje pokonane i odtąd miasto rozwija się wspaniale, podobnie jak kariera Stoddarda. Teraz, po latach, poznajemy inną wersję wydarzeń. Okazuje się, że skryty w bocznej uliczce Tom strzelił z karabinu, ratując demokratę przed bandytą. Stoddard długo był przekonany, że jest zabójcą. Dopiero kiedy z powodu wyrzutu sumienia chciał się wycofać z kandydowania do władz stanowych, Tom powiedział mu, kim naprawdę jest człowiek, który zabił Liberty Valance’a. Nikt się o tym nie dowiedział za życia Doniphona.

Mądrość westernowej społeczności polega na tym, że pozbywa się tego, kto przemocą obronił ją przed tyranią. Polityczna lekcja westernu uczy, jak uspołecznić przemoc, aby ta służyła wspólnocie, a nie temu, kto przemocy dokonuje. Zanim sklepikarz wróci za ladę, sędzia na salę, barman za bar, a hotelarz do recepcji, muszą wykluczyć spośród siebie człowieka, który za nich zabijał w słusznej sprawie. Zużyty, już niepotrzebny, zostaje wydalony. Odchodzi więc – w stronę zachodzącego słońca. John Wayne zawsze musi odejść.

Coś jednak niepokoi w zakończeniu arcydzieła Forda. Nieodparta fantazja o własnym prawie do przemocy. Stoddard nie był człowiekiem, który zabił Liberty Valance’a, a jednak przeżył całe życie, jakby nim był i nie chciał przestać.

Tęsknimy do rozstrzygającej siły, która natychmiast przywróci sprawiedliwość. Demokracja potrzebuje przemocy, aby się bronić przed jej wrogami, ale musi korzystać z niej z koniecznością i ze wstydem. A nade wszystko musi udowodnić pożytecznym sprawcom przemocy, że są niepotrzebni, bo teraz damy sobie radę bez nich, jedynie dzięki sile prawa i rozmowy. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Literaturoznawca, eseista, profesor w Instytucie Literaturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego, od 2020 r. jego rektor. W 2010 roku otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia w kategorii „Eseistyka” za książkę „Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy”. Wydał również… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2016