Czas na zwykłe ubojnie

Słuszna decyzja Sejmu, który odrzucił rządowy projekt legalizacji uboju rytualnego, nie kończy dyskusji, tylko kieruje ją na inne tory, często nieoczekiwane.

15.07.2013

Czyta się kilka minut

Po pierwsze: przenoszenie dyskusji na grunt antysemicki, jak uczynili to Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, i Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski, jest niedopuszczalne. Gminy żydowskie mogą przecież dokonywać uboju rytualnego na własne potrzeby.

Po drugie: przy okazji kłótni o ubój rytualny pojawia się mnóstwo kłamstw i przeinaczeń. Przekonywanie, że na skutek decyzji Sejmu ucierpią setki tysięcy gospodarstw rolnych, to oczywista nieprawda.

Po trzecie w końcu: trzeba, niestety, założyć, że rację mają obrońcy praw zwierząt, wskazujący na metody stosowane w zwykłych ubojniach. Jeśli prawdą jest, że duża część zwierząt w polskich rzeźniach w momencie skrwawiania nadal żyje, to parlament wyeliminował niewielki fragment fatalnych praktyk, przechodząc obok problemu znacznie szerszego.

Potrzebny jest więc kolejny krok w postaci pełnej informacji o tym, co dzieje się w naszych ubojniach, i równie radykalnych decyzji. Tylko wtedy będzie można uznać, że posłowie pracują systemowo, a ich decyzja była czymś więcej niż wymuszonym przez opinię publiczną zrywem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, reportażysta, pisarz, ekolog. Przez wiele lat w „Tygodniku Powszechnym”, obecnie redaktor naczelny krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Kapuścińskiego 2015. Za reportaż „Przez dotyk” otrzymał nagrodę w konkursie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2013