Co nowego obejrzeć w weekend na VOD

Każda rodzina trzyma w szafie jakieś szkielety. Najchętniej wychodzą podczas celebracji rodzinnych świąt, o czym mogliśmy się przekonać w wielu filmach, również polskich. A jakie wstydliwe tajemnice ujawniają się w amerykańskich domach podczas jesiennego Święta Dziękczynienia? | ANITA PIOTROWSKA POLECA, CO ZOBACZYĆ W KAŻDY WEEKEND

14.10.2022

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu  „Ludzie”, HBO Max / /  FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Kadr z filmu „Ludzie”, HBO Max / / FOT. MATERIAŁY PRASOWE

Opowiada o tym błyskotliwy film pod bardzo prostym tytułem „Ludzie” (w oryginale: „Humans”) Stephena Karama, czyli adaptacja jego sztuki, wielokrotnie wystawianej finalistki Pulitzera. Zgodnie z teatralnym rodowodem jest to małe, kameralne kino i przede wszystkim zbiorowy aktorski popis.

  • „LUDZIE” – reż. Stephen Karam. USA 2022. HBO Max.

Zanim pieczony indyk wjedzie na stół poznajemy świetnie obsadzonych amerykańskich przeciętniaków: ojca (Richard Jenkins), jego żonę (Jayne Houdyshell), dwie dorosłe córki (Amy Schumer, Beanie Feldstein), azjatyckiego narzeczonego jednej z nich (Steven Yeun) i babcię z alzheimerem (June Squibb). Spotykają się w nieremontowanym od dekad mieszkaniu na Manhattanie, z widokiem na studzienne podwórko, karaluchami, nawilgłymi ścianami i pękniętą deską klozetową – tylko na to stać parę młodych gospodarzy. Najważniejsze, że tego dnia wszyscy mogą być razem. Że istnieje rodzina, tradycja, a dla starszych jeszcze religia. Trudno się porozumieć, ale ciągle jest za co sobie nawzajem dziękować.

Jednak kamera wie i widzi więcej. Obserwuje ich z oddalenia, czasem zaś podąża za jedną z postaci, by pokazać jej prawdziwą, nieświąteczną, nierodzinną twarz. I wspomniane już lęki. Młodzi, niby zajęci samorealizacją i zdrowym stylem życia, boją się przyszłości bez perspektyw. Niektórzy zdążyli już poznać, co to samotność i choroba. Spłacają gigantyczne kredyty studenckie, szukają pracy i pomocy finansowej u rodziców, lecz i oni mają się czym zamartwiać. „Życie nie powinno tyle kosztować” – mówi ojciec, którego nie stać na zapewnienie opieki własnej schorowanej matce. I chociaż w finale wypadnie z szafy długo oczekiwany trup, to raczej bez większych zaskoczeń. Przez cały czas coś tutaj wisiało w powietrzu. Kiedy bohater oznajmia z dumą przyszłemu zięciowi: „W naszej rodzinie nie ma historii depresji”, jego córka dodaje z przekąsem: „Jest tylko zwykły stoicki smutek”.

Adres URL dla Zdalne wideo

W przeciwieństwie do wielu podobnych historii, skupionych na psychologicznej wiwisekcji, Karam poszukuje szerszych kontekstów. Rzecz dzieje się w mieście ciągle poranionym przez 11 Września, gwałtownie gentryfikującym się i coraz bardziej, nomen omen, nieludzkim. Nie widać go nawet przez okno – żeby poczuć się w Nowym Jorku, trzeba się wspiąć na dach. Zwykli mieszkańcy zachodniego „pępka świata”, o ile jeszcze nie muszą stąd wyjechać, żyją w prowizorce. Papierowe naczynia na świątecznym stole oznaczają w „Ludziach” coś więcej niż tymczasowy stan przeprowadzki. Każdy, nawet dopiero wchodzący w dorosłe życie, ma poczucie własnej degradacji. A w kominku buzuje sobie rodzinne ciepełko, tyle że z projektora. Co będzie, kiedy nagle dojdzie do wybicia korków?

Karam, pół-Libańczyk wychowany wśród chrześcijańskich maronitów, kreśli ten portret rodzinny we wnętrzu bez satyrycznego zacięcia. Za to środki wyrazu, żeby opisać kondycję współczesnych „humans of New York”, znajduje w… horrorze. Uporczywe stukoty za ścianą mogą być sprawką nadpobudliwej sąsiadki, ale w zmieniającej się dynamicznie dzielnicy, w bliskim sąsiedztwie Ground Zero, błąkających się duchów nie brakuje. Chwilami mamy wrażenie, że pokryte liszajem ściany patrzą na bohaterów złowrogo. Kiedy milknie na moment rodzinny gwar, ciszę wypełnia muzyka domowych trzewi: grających rur, windy, pralni. Z duchami rozmawia coraz mniej komunikatywna babcia na wózku. Zwłaszcza jej syn, mający to i owo za uszami, nie ucieknie od swoich demonów.

 Zdezelowane mieszkanie jest więc w „Humans” sumieniem albo czyśćcem dla bohaterów. Symbolizuje ich własny rozkład, ten indywidualny i rodzinny, wywołany nie tylko konkretnymi chorobami czy strachem przed nimi. Jesteśmy świadkami małej domowej apokalipsy, choć przecież nic szczególnego się tu nie wydarzyło. Być może największa groza wypływa z tego, co jeszcze pozostaje niewypowiedziane.


CO NOWEGO OBEJRZEĆ NA VOD: ZOBACZ POPRZEDNI ODCINEK >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej