Co oglądać na VoD

Co może łączyć bułgarskich kiboli, francuskich blokersów i izraelskiego artystę na cenzurowanym? Filmy na Netflix, HBO Max i Nowe Horyzonty VoD poleca Anita Piotrowska.

07.10.2022

Czyta się kilka minut

Athena / Materiały prasowe
Athena / Materiały prasowe

Tym czymś jest pojedynczy gniew, który – jak wiadomo od czasów co najmniej starożytnych – potrafi wywoływać krwawe wojny i inne pożary. Dziś też (czujemy to!) wisi w powietrzu. A sztuka jest od tego, by przekuwać ów gniew w oczyszczającą pieśń. Albo i nie.

  • „Athena” – Netflix, reż. Romain Gavras, Francja 2022 
  • „Nie chcemy ciebie w naszym mieście” – HBO Max, reż. Nikołaj Steganow, Bułgaria 2022
  • „Kolano Ahed” – Nowe Horyzonty VoD, reż. Nadav Lapid, Izrael/Francja/Niemcy 2021  

 

„Athena” – Netflix, reż. Romain Gavras, Francja 2022

 

Adres URL dla Zdalne wideo

 

Czy bywa słuszny, to już inna sprawa. Kino stara się tego definitywnie nie rozstrzygać, bo też samo się owym gniewem karmi. Czasami zbyt ochoczo, jak w przypadku Romaina Gavrasa, twórcy filmu „Athena”. Syn Costy-Gavrasa, francuskiego reżysera o greckich korzeniach i politycznym temperamencie, imieniem bogini sprawiedliwej wojny nazywa tu problematyczne przedmieścia wielkiego miasta. Po tym, jak policja zabija pochodzącego z Algierii trzynastolatka, dochodzi tam do zamieszek, które rozprzestrzeniają się na całą Francję. Rebelii przewodzi brat ofiary, ale jest też dwóch innych braci – drugi w poprzek, a trzeci po przeciwnej stronie barykady, co z daleka pachnie antyczną tragedią. Reżyser, wspomagany scenariuszowo i produkcyjnie przez Ladja Ly, tego od współczesnych „Nędzników”, nie wie jednak do końca, co z tym gniewem zrobić: wykorzystać w imię przenikliwej diagnozy społecznej, wielkiego dramatu czy bardziej dla atrakcyjnego widowiska? Stąd liczne pęknięcia i niespójności, niemniej ogląda się znakomicie, zwłaszcza sekwencję otwierającą, zrealizowaną w jednym długim ujęciu. Aczkolwiek złośliwi mówią, że to dlatego, iż w statystykach streamingu liczy się tak naprawdę pierwszy kwadrans oglądalności.

„Nie chcemy ciebie w naszym mieście” – HBO Max, reż. Nikołaj Steganow, Bułgaria 2022 

 

Inaczej jest w dokumencie Nikołaja Steganowa „Nie chcemy ciebie w naszym mieście”, który rozkręca się bez pośpiechu i pozwala wejść coraz głębiej w świat młodych mężczyzn (choć nie tylko) z bułgarskiego Pernika, podupadłego miasta górniczego, które po latach komunistycznej prosperity stało się wylęgarnią ekonomicznej i tożsamościowej frustracji. Jednak debiutujący reżyser, który sam wychował się w tym miejscu, chciałby zobaczyć w bohaterach coś więcej niż typowych antybohaterów, definiowanych przez faszystowskie symbole, ksenofobiczne hasła i skumulowaną agresję. Podchodzi do nich tak blisko, jak tylko się da, obserwując ich na stadionie i w domach, w zdrowiu i w chorobie, w intymnym zbliżeniu i bezwstydnie wystawiających się na pokaz. Czy za bardzo nie ociepla ich wizerunku i nie próbuje usprawiedliwiać ich bezproduktywnego gniewu? Dlaczego w ogóle oddaje im głos? Film udowadnia, że mimo wszystko było warto. Choćby po to, by przekonać się naocznie, z jakiej gleby ów gniew wyrasta.

„Kolano Ahed” – Nowe Horyzonty VoD, reż. Nadav Lapid, Izrael/Francja/Niemcy 2021

 

I nie trzeba być wcale bezrobotnym skinheadem, by mieć czasem ochotę podpalić ten świat. Tego rodzaju emocje buzują w reżyserze z Tel Awiwu, który w „Kolanie Ahed” nie może zgodzić się na to, że demokratyczne państwo reglamentuje jego artystyczną wolność.  A zwłaszcza „minister kultury, który nienawidzi kultury”. Kiedy więc Y (tak się nazywa bohater) przybywa na spotkanie autorskie do pustynnej mieściny i na wejściu dostaje do podpisania formularz zawierający dopuszczalne w rozmowie tematy, rozpoczyna ze swoją rozmówczynią anarchizującą i na poły straceńczą grę. Tyle że jego bezkompromisowa postawa ma w sobie taki sam ładunek gniewu, co wzmożonego narcyzmu, i raczej nic z tego wyrosnąć nie może. W tym dziwnie połamanym filmie, będącym stylistycznym zaprzeczeniem wspomnianego wyżej francuskiego „akcyjniaka”, izraelski twórca Nadav Lapid częściowo bije się we własne piersi. Bo artykułowany przez Y gniew inteligencki, w porównaniu do imigranckiego czy generowanego przez innej maści wykluczonych, może wydawać się najbardziej wsobny i jałowy. Co prawda nie jest destrukcyjny, nie pozostawia za sobą realnych zniszczeń, lecz staje się zaledwie pustym gestem. Ale o tym, jak się okazuje, też można zrobić gniewny film.              

Adres URL dla Zdalne wideo

    

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej