Kod nieznany. Recenzja filmu „Silent Twins”

W „Silent Twins” mamy surrealistyczny żart, musical i „cudownie brzydką” animację lalkową. Już czołówka filmu sygnalizuje: porzućcie nadzieję na klasyczne kino biograficzne.

17.10.2022

Czyta się kilka minut

 / MATERIAŁY PRASOWE GUTEK FILM
/ MATERIAŁY PRASOWE GUTEK FILM

Kino zrobiło całkiem sporo, by dostrzec i oswoić tak zwaną neuroatypowość. W filmach fabularnych zaroiło się przede wszystkim od różnej maści „rain manów” i innych „pięknych umysłów”, jakby ich geniusz był rodzajem niezbędnej przepustki do świata, którym rządzi odgórnie ustalona norma. A dodatkową nagrodą stają się bliskie więzi z „normalsami”.

Prawdziwa historia sióstr Gibbons, opisana w reportażu „Milczące bliźniaczki” Marjorie Wallace, przepisana na scenariusz przez Andreę Seigel i przeniesiona na ekran przez Agnieszkę Smoczyńską, wyłamuje się z tego schematu. W „Silent Twins” nie ma też stawiania diagnoz ani gromkich oskarżeń instytucji spod znaku „nadzorować i karać”. Zamiast tego czeka nas jedyna w swoim rodzaju wyprawa na drugą stronę lustra – do świata, który fascynuje swoim bogactwem i jednocześnie pozostaje nieprzenikniony. W filmie łatwo taki świat zmitologizować, bo na pierwszy rzut oka wydaje się samowystarczalny i nadzwyczaj barwny. Dopiero przy bliższym poznaniu objawia swą ­autodestrukcyjną siłę, wpływającą także na sposób opowiadania.


CO OBEJRZEĆ NA VOD?

Co może łączyć bułgarskich kiboli, francuskich blokersów i izraelskiego artystę na cenzurowanym? Filmy na Netflix, HBO Max i Nowe Horyzonty VoD poleca ANITA PIOTROWSKA >>>>


„Czasami tak bardzo kochasz jakąś osobę, że możesz ją za to nienawidzić. I chcesz, żeby umarła” – w tych słowach zawiera się cały dramat walijskich bliźniaczek. W wieku kilku lat czarnoskóre June i Jennifer (rocznik 1963) przestały komunikować się z otoczeniem, rozmawiały już tylko ze sobą nawzajem i stworzyły sobie fikcyjną rzeczywistość. Zamknąwszy się w swoim pokoju wykazywały się ponadprzeciętną kreatywnością, nagrywając audycje, szyjąc lalki, wystawiając własne sztuki i, last but not least, wyżywając się literacko. To właśnie ich pokaźny dorobek (powieści, opowiadania, dzienniki, wiersze) stał się inspiracją dla plastycznej warstwy filmu i piosenek napisanych przez Zuzannę Wrońską i Marcina Macuka (nagroda za muzykę na festiwalu w Gdyni). Stąd „Silent Twins” ma postać gatunkowego kolażu, z elementami surrealistycznego żartu, musicalu i cudownie „brzydkiej” animacji lalkowej, wykonanej przez Barbarę Rupik tradycyjną metodą poklatkową. Utrzymana w takim stylu dowcipna czołówka sygnalizuje: porzućcie wszelką nadzieję na klasyczne kino biograficzne.

Mimo iż owe wizualizacje odtwarzają wewnętrzny mikrokosmos i prywatny język sióstr, ostateczny kod dostępu pozostaje nieznany. Dlaczego Jennifer i June, zagrane w starszym wcieleniu przez Tamarę Lawrance i Letitię Wright (tę z „Czarnej Pantery”), już w dzieciństwie wypisały się z życia społecznego? Dlaczego ciągle kontestowały jego porządek, funkcjonując równocześnie jako naczynia połączone? Co poszło nie tak? Dzisiaj ostatnie pytanie stawialibyśmy z większą ostrożnością i film w tym względzie niczego nie rozstrzyga, aczkolwiek podsuwa nam rozmaite tropy. Choć oglądamy przeciętną rodzinę z klasy średniej, to odmienny kolor skóry dziewczynek oraz ich barbadoskie korzenie zapuszczone w zimnej Walii z pewnością robią różnicę. A szkolne gmaszysko, mundurki, zakazy i nakazy tudzież sztubacka przemoc pogłębiają wyobcowanie. Jak i ówczesne dylematy w rodzaju: one są takie nieśmiałe czy może nienormalne? Lecz nawet ci próbujący się do nich przebić z szacunkiem, ciekawością i sercem na dłoni trafiają na opór.


PRZECZYTAJ TAKŻE:
DEFINITYWNY KONIEC LATA. RECENZJA FILMU „ALCARRÀS” >>>>


Smoczyńska szanuje tę ich odrębność. Kamera Jakuba Kijowskiego przejmuje spojrzenie bliźniaczek, ale gdzieś ponad tym unosi się empatyczne spojrzenie dziennikarki Wallace (gra ją Jodhi May), które reżyserka podtrzymuje i następnie przepuszcza przez własną wrażliwość. Nawet wtedy, gdy w nastoletnie bohaterki wstępuje anarchistyczny duch, kiedy eksperymentują i stają się agresywne, również dla siebie nawzajem, nie ulega wątpliwości, że najgorsze, co mogłoby je spotkać, to rozdzielenie. Dlatego na filmowym plakacie i w każdym niemal kadrze pojawiają się razem, niczym jedna dwugłowa istota. Lub raczej skazane na siebie siostry syjamskie, dla których separacja oznacza śmierć, a śmierć równie problematyczne „życie za dwie”. W zabawach i później w swojej prozie będą przepracowywać to uzależnienie, wspólne lęki i poczucie zatrzaśnięcia w pułapce. Swoją drogą, owa dwoistość najostrzej ujawni się w najbardziej zindywidualizowanych formach ekspresji, czyli w erotyce i twórczości. Tu szczególnie daje się we znaki zazdrość i toksyczny charakter tego połączenia.

Dzięki temu, że film „Silent Twins” opiera się w dużej mierze na projekcjach bądź fantazjach bohaterek, wyznacza swoje reguły. Ich milczenie nie ogranicza się więc do bezmyślnego zacięcia się – ma coś ze świadomego wyboru i buntowniczego gestu. Sprawdza się w codziennej ucieczce jako strategia przetrwania, ale siostry Gibbons używają go także jako narzędzia manipulacji. Na przykład w scenie sądowej, kiedy zamiast się bronić, nabierają wody w usta, chociaż grozi im dożywotni pobyt w okrytym złą sławą szpitalu psychiatrycznym ­Broadmoor. Być może wierzą, iż tam, za murami, nareszcie będą mieć święty spokój, wspólny pokój i oceany czasu na pisanie. Warto też zwrócić uwagę, w jakich okolicznościach i w jakich relacjach dziewczyny przerywają na moment swoje śluby milczenia. Zazwyczaj wtedy, gdy czują się bezpiecznie, kiedy znajdują się w stanie wyższej konieczności albo gdy pod wpływem rozmaitych substancji przebywają w odmiennych stanach świadomości.


CO OBEJRZEĆ NA VOD?

Każda rodzina trzyma w szafie jakieś szkielety. Anita Piotrowska recenzuje film  „Ludzie”  Stephena Karama >>>>


Żeby jednak ucieleśnić na ekranie tak bardzo subiektywną wizję, a jest nią bez wątpienia większa część filmu Smoczyńskiej, trzeba wykreować go od podstaw i w najmniejszych detalach, na których tak często fiksowała się wybiórcza uwaga milczących bliźniaczek. Nagrodzona w Gdyni scenografia Jagny Dobesz nie tylko świetnie oddaje dizajn i kolorystykę lat 70. czy 80., lecz i całe „umeblowanie” przestrzeni wewnętrznej bohaterek. Podobnie jak włochate, gryzące swetry, w które ubrała je kostiumografka Katarzyna Lewińska. Utwory napisane specjalnie dla filmu uzupełnia zmieniająca się tapeta dźwiękowa tamtych czasów, na czele z Boney M, T-Rex i nieśmiertelną Amandą Lear. Tyle jeszcze, prócz przywołania istotnych faktów i zilustrowania niezwykłych zapisków, można było zrobić, by przybliżyć sekretne życie June i Jennifer – zdaje się mówić reżyserka. Bo reszta przecież pozostaje dla nas milczeniem. ©

SILENT TWINS – reż. Agnieszka Smoczyńska. Prod. Polska/Wielka Brytania/USA 2022. Dystryb. Gutek Film. W kinach od 21 października.

Agnieszkę Smoczyńską od zawsze interesowała kobiecość i dziewczyńskość, które nie mieszczą się w stereotypowych ramach. Tak było z krótkometrażową „Arią Divą” (2007) według Olgi Tokarczuk, w szalonym musicalu „Córki dancingu” (2015) i w tajemniczej „Fudze” (2018). „Silent Twins”, jej pierwszy film anglojęzyczny, miał premierę w Cannes i wygrał festiwal w Gdyni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2022

W druku ukazał się pod tytułem: Kod nieznany